Ulica Polna w Gostyniu. Wokół budynków kilogramy śmieci: starych części mebli, opony, maski od samochodów.
- Dzwoniłam już wszędzie i na to nie ma rady. Sąsiadka jest osobą chorą, mieszka z synem. Dookoła domu wywalone są kupy śmieci, szczury chodzą wielkie, jak cielaki. Może by się tym ktoś zainteresował? - pyta mieszkanka jednego z lokali. Interweniowała w tej sprawie w Zakładzie Gospodarki Komunalnej w Gostyniu, który jest administratorem mieszkań. Dowiedziała się, że dostanie kontener. - Ale jestem ciężko chora, mąż tak samo. Nie będę tego sprzątać, zresztą, dlaczego ja? - pyta.
Dyrektor ZGKiM w Gostyniu tłumaczy jednak, że śmieci nie zostały zgromadzone tylko przez jedną konkretną rodzinę, ale należą do wszystkich mieszkańców posesji. O problemie zakład wiedział. W tym tygodniu zostanie na Polną podstawiony kontener, aby podwórze uprzątnąć. - Co do kwestii rozliczenia będziemy rozmawiać z mieszkańcami i w jakimś stopniu poniosą koszty wywozu swoich śmieci - mówi Marcin Krawiec, dyrektor ZGKiM. W naszej jednak ocenie, jeden kontener nie wystarczy. (iza)
