W niedzielę poświęcono kamienny przydrożny krzyż w Bodzewku. To już drugi taki symbol we wsi na renowację którego, złożyli się mieszkańcy. W Bodzewku krzyże na początku i końcu wsi stały jeszcze przed wojną. Były drewniane. - W wojnę zostały wykopane, później znowu wkopane. W 1993 roku były wymienione. Później jeden pękł od mrozu. Drugi zniszczyła nawałnica. W rocznicę śmierci Ojca Świętego podjęliśmy decyzję, że trzeba zrobić nowe. Wtedy zrodził się pomysł, żeby były z kamienia, a nie drewna - mówi Stanisław Wojciechowski, który był inicjatorem akcji. Krzyże wykonał kamieniarz z Ludwinowa. - Zbierałem pieniądze od mieszkańców. Nie było to tanie, ale wspólnymi siłami udało się. Zapłaciliśmy za robotę kamieniarzowi, sołtys przywiózł żwir. Nikt ze wsi nie brał pieniędzy za własną pracę - podkreśla Stanisław Wojciechowski. I podkreśla, że krzyże są bardzo ważne dla mieszkańców Bodzewka. - Kiedy się tutaj przeprowadziłem, w roku 1961, jeden był całkiem zarośnięty bzem. Po troszku wycinaliśmy krzyż z krzaków, bo każdy miał strach, takie były czasy - opowiada pan Stanisław. Mieszkańcy są zadowoleni, ponieważ nowe krzyże niełatwo ulegną pogodzie. - Będą na długo, deszcz je obmyje, wiatr tak łatwo nie zniszczy - zauważa mieszkaniec. (iza)
Krzyże od mieszkańców
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ