Tworzeniu ogrodu Jolanty i Wojciecha Banach z Żytowiecka nie towarzyszyła fascynacja konkretnym stylem aranżowania zieleni, ale naturą w ogóle. Jego właścicielka uwielbia kwiaty i to wszystkie, bez wyjątku. Jak sama przyznaje, czerpie inspiracje z innych ogrodów, ale w wyborze roślin kieruje się własnymi upodobaniami. Wśród roślin zdobiących ten zielony zakątek znajdują się katalpa, hibiskus, magnolia, czy hortensje, a także wiele innych kwiatów, krzewów i drzew, pieczołowicie pielęgnowanych przez państwa Banach.
- Starałam się stworzyć ogród przyjazny ptakom i pożytecznym owadom. Dlatego znalazła się w nim niezliczona liczba drzew, krzewów i kwiatów, których kolekcja z roku na rok się powiększa. Jest tu żywopłot z bukszpanu, skalniaki, świerki, sosny i modrzewie. Mamy również zakątki wypełnione po brzegi kolorami i zapachami - różnokolorowe róże, floksy, piwonie, liliowce, wrzosy... - wylicza Jolanta Banach.
Właściciele nie zapomnieli o oczku wodnym, w którym żyją karasie, i którego chętnie wiatanymi gośćmi są kaczki. Znalazło się również miejsce na kącik do rekreacji. Stoi tu wygodna alatana, z której można podziwiać otoczenie.
- Śpiew ptaków, szum drzew, ciche szemranie wody w oczku wodnym i fontannie oraz powietrze przesiąknięte słodką wonią kwiatów, dopełniają kompozycję. Czego chcieć więcej... - pytają retorycznie państwo Banach.
Ich zielony azyl powstawał przez 25 lat. Jest połączeniem pomysłów oraz gustów obojga właścicieli, którzy wspólnie pielęgnują ogród. Pracy, jak mówią, jest w nim bardzo dużo, ale trud włożony w utrzymanie zielonego zakątka, wynagradza widok pięknych roślin. Właściwie o każdej porze roku zachwyca on swoim urokiem i odsłania inne, lecz zawsze zachwycające oblicze.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.