Pamiętacie zeszłoroczne zamieszanie spowodowane zmianami terminów Pierwszych Komunii Św. w gostyńskich parafiach? Oczywiście, było ono ściśle związane z komunikatami Ministerstwa Zdrowia a my wszyscy - księża, rodzice i organizatorzy przyjęć komunijnych musieliśmy się do kolejnych zmian dostosować. Zamiast w piękne majowe dni, dzieci komunijne przystępowały do sakramentu przez całe lato a nawet we wrześniu. Wiązało sie to ze zmianą (nie tylko wakacyjnych) planów tysięcy rodzin. Równie elastyczni musieli być fryzjerzy, kosmetyczki i fotografowie. Musieli - słowo klucz.
- Skromnie licząc, w 2020 r. straciłam połowę klientów umówionych na okres komunijny, zwykle bardzo rentowny – szacuje właścicielka popularnego salonu fryzjerskiego, pragnąca pozostać anonimowa. Z jednej strony mniej osób mogło uczestniczyć osobiście w tym ważnym dla dzieci dniu, więc po prostu zrezygnowali z usług. Z drugiej, nowe terminy mszy komunijnych były dla niej jako rzetelnej fryzjerki po prostu nierealne. - W sytuacji, gdy jedna msza była o godzinie 10.00 a następna już o 12.00 tego samego dnia, nie byłam w stanie uczesać wszystkich zainteresowanych klientek i ich dzieci – stwierdza fryzjerka.
W podobnym tonie wypowiada się gostyńska kosmetyczka, podkreślając, że w zeszłym roku zamknęli gabinety urody nas na czas komunii, a potem pozmieniali daty.
W tym roku stara się nie stresować i czeka na odgórne wytyczne. Klientki są umówione i wszyscy zastanawiają się, co dalej.
Trochę optymistyczniej patrzy w przyszłość Monika*, utalentowana fotografka z okolic Gostynia.
- W zeszłym roku nie odczułam jakiegoś spadku ilości sesji w związku z zamieszaniem okołokomunijnym. Nawet było tych sesji więcej, bo były rozłożone w czasie – podkreśla właścicielka stylowego studia.
Prognozy na ten rok?
Jednak, jak sama przyznaje, zarówno na przyjęciach komunijnych jak i weselnych rygory sanitarne nie są aż tak ściśle przestrzegane, ludzie chcą się spotkać i normalnie bawić. Czy gdyby umowy nie były już podpisane 3 lata temu, ryzykowałaby zdrowie swoje i swojej rodziny?
Ale chyba największymi pionkami w komunijnych szachach są restauratorzy i właściciele sal na imprezy okolicznościowe.
- Na tę chwilę nic nie wiemy, niby po świętach ma być decyzja (czy przyjęcia na salach w ogóle sie odbędą i na jakich zasadach – przyp. redakcji), więc czekamy – wyjaśnia nam gostyńska właścicielka popularnej restauracji.
Komunie będą, ale...
Na przykład w parafii piaskowskiej już wiadomo, że komunie św. są przesunięte na soboty i rozdzielone na dwie daty 15 i 22 maja, na msze o 10.00 i w południe.
- Nie wiem, co teraz zrobić? Już od kilku lat miałam zarezerwowaną salę a teraz pozostaje mi tylko opcja przyjęcia w domu. Nie mam odpowiednich warunków, nie mam miejsca dla 40 zaproszonych gości - żali się jedna z mam.
Wprawdzie restauracja zapewnia catering ale „komunijna mama” nie ma pojęcia, czy rozdzielić gości i jedzenie na kilka dni czy po prostu losować imiona.
W Kościele pw. Ducha Świętego w Gostyniu na razie bez zmian. Uroczystości planowane są tradycyjnie na 2 maja, prawdopodobnie z podziałem na 2 msze, o 11.30 i 13.00, w zależności od obowiązujących obostrzeń.
Kto i kiedy podejmie ostateczne decyzje?
Na chwilę obecną wiadomo, że nic nie wiadomo. Wszyscy czekamy na poświąteczną konferencję ministra zdrowia, na decyzje Konferencji Episkopatu Polski, na powrót do normalności.
* imię zostało zmienione
Więcej na ten temat przeczytacie w najbliższym wydaniu "Życia Gostynia"
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.