Nie można przeginać z oszczędnością, bo cierpi na tym urok miast i wiosek. Do takiego stwierdzenia doszła Krystyna Klepacka, dyrektor Zespołu Szkół Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Pępowie. Dyrektor Klepacka swoje stanowisko wyraziła na sesji rajców. Wyjaśniła, że lampy przy szkole pełnią bardzo ważną funkcję związaną z zachowaniem bezpieczeństwa i porządku.- Chodzi o to, aby pewne punkty newralgiczne były podświetlone i sprawiały dyskomfort tym, którzy tam nieciekawe rzeczy robili: palili, śmiecili, nawet potrzeby fizjologiczne w kąciku załatwiali, więc niech na prąd będzie wydane troszeczkę więcej, niż tak jak mieliśmy w niektórych przypadkach - przekonywała. Zwróciła uwagę na jeszcze jeden fakt. Chodzi o kwestie estetyczne. - Wydaje mi się, że wszystkim nam się podoba i wiele osób spoza Pępowa chwali wygląd naszej miejscowości, kiedy się przez nią przejeżdża. Rzeczywiście wygląda ujmująco. Zwłaszcza porą zimową, bliżej Gwiazdki, kiedy jest swoisty nastrój. A w pewnym momencie nastąpiło przegięcie w tej oszczędności, bo kiedy ludzie wstają i jadą po bułki, do szkoły i pracy to pryska czar estetyki, wtedy jest ciemno - zauważyła. Dodała, że nie można popadać w skrajności. Więcej w obecnym wydaniu "Życia". (doti)
Klepacka: Nie popadajmy w skrajności
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ