reklama

Gostyń. Wspominali Jana Pawła II (galeria)

Opublikowano:
Autor:

Gostyń. Wspominali Jana Pawła II (galeria) - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Wchodząc do auli Liceum Ogólnokształcącego w Gostyniu, 26 marca, przybyłym gościom oraz uczniom szkoły, rzucał się w oczy napis wiszący nad sceną. Były to słowa „A przecież nie cały umieram, to co we mnie niezniszczalne trwa!” Jan Paweł II, Tryptyk Rzymski. Uroczystość związaną z kanonizacją, rozpoczęła dyrektor szkoły Lucyna Tęga, która powitała gości i przedstawiła scenariusz spotkania oraz poprosiła księdza dziekana Jacka Stawika by wygłosił słowo wstępne. Następnie Ojciec Jan Góra zaprezentował ciekawy wykład - „Jan Paweł II żyje w nas”. Rozpoczął słowami: – Chciałbym się podzielić swoją fascynacją osobą Jana Pawła II . Ja Go absolutnie kocham! – mówił. - Wściekł mnie kiedyś młody dominikanin, który pytał: za co ty kochasz tego staruszka na wózku? Myślałem, że go uduszę! Odebrało mi mowę. Nie byłem w stanie udowodnić, że kocham Papieża, że mu coś zawdzięczam. Po prostu zdenerwowałem się i obraziłem na nich. Dopiero w domu spostrzegłem, że oni nie są temu winni. Oni Papieża znali na wózku, a ja go znałem na nartach, znałem jako poetę, filozofa, jako cudnego księdza. Za czasów Jana Pawła pięknie było być w kapłaństwie – wspominał. - Odpisywał na moje listy. Mam od niego 120 listów (..) Był autorytetem. Ja po prostu chorowałem na chorobę papieską. Najpiękniejszym przeżyciem było, gdy przyjechałem do Rzymu. Podszedłem do Stanisława Dziwisza i mówię: „Stasiu jestem”, a on „Przestań ryczeć i chodź za mną”. Poszliśmy, aż pod samo ciało Ojca Świętego i ja nie mogłem przestać ryczeć, bo nie umiałem. Wtedy łzy wytarłem w ornat czerwony, w który był ubrany papież i w nim został pochowany, także moje łzy są z nim – opowiadał. Ojciec Jan podziękował za zaproszenie i pogratulował pomysłu. - Teraz przed nami Kanonizacja. Jadę. Nie mogę się doczekać. Bardzo Wam dziękuję, że wytrzymaliście. Życzę Wam fascynacji osobą Jana Pawła II, dzięki Niemu nie błądziłem, miałem kierunek, Jemu zaufałem. Dziękuję – mówił. Uroczystość zakończyła się montażem słowno - muzycznym oraz, kosztowaniem papieskich kremówek. (ada)

Zobacz galerię zdjęć

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE