Nowy termin zakończenia prac na rynku w Krobi
Wykonawca złożył w ostatnich dniach czerwca wniosek o przedłużenie terminu prac do... 17 listopada 2022 roku. Już kilka miesięcy temu kierownictwo firmy zgłaszało władzom gminy Krobia, że boryka się z problemami występującymi obecnie w branży drogowej, związanymi głównie z wojną w Ukrainie, odpływem pracowników, konsekwencjami epidemii COVID oraz rosnącymi kosztami wynikającymi ze wzrostu cen paliw i materiałów budowlanych (więcej czytatj TUTAJ). Doszły do tego, niezależne od wykonawcy, opóźnienia będące skutkiem nieplanowanych na rynku prac drogowych i kanalizacyjnych.
- Dotyczyły robót dodatkowych, które pojawiły się w toku prac i były konieczne do uwzględnienia. Chodzi chociażby o grunt pod planowaną jezdnią, który po odkryciu nawierzchni i badaniach okazał się nie mieć odpowiedniej nośności. W rezultacie musiał zostać wymieniony na głębokości 40 cm i dodatkowo zagęszczony piaskiem. Są też inne, nie mniej istotne roboty, jak obniżenie studni, przyłącza czy czyszczaki i kratki spustowe. To wszystko jest potrzebne do tego, aby rynek funkcjonował prawidłowo, tak więc argumentacja wykonawcy o wydłużenie terminu zawierająca te elementy nas przekonała i jest obiektywnie uzasadniona - tłumaczy Michał Listwoń, wiceburmistrz Krobi.
Opóźnienia przebudowy rynku w Krobi przez roboty dodatkowe i wykopaliska
W piśmie wysłanym do gminy wykonawca podjął również kwestię prac archeologicznych towarzyszących rewitalizacji, które trwały 100 dni. Jak się dowiadujemy, Polskie Surowce Skalne nie starały się o uwzględnienie całego tego okresu do przesunięcia terminu, ale 15 dni dotyczących bezpośrednio zabezpieczenia miejsca prowadzenia wykopalisk archeologicznych.
- Dosyć długo korespondowaliśmy w tym temacie z wojewódzkim konserwatorem zabytków, były też wizje lokalne na miejscu z archeologiem, żeby uzgodnić w jaki sposób to zabezpieczenie wykonać? To był ten czas, który wszyscy wspólnie poświęciliśmy i on był w jakimś zakresie niezależny od wykonawcy - mówi wiceburmistrz Krobi.
Nie brak jednak głosów, że podczas trwania prac archeologicznych firma mogła spokojnie kontynuować roboty na innych pierzejach rynku, niż ta wyłączona z użytkowania przez wykopaliska. I tak naprawdę jest to tylko pretekst dla wykonawcy, aby szukać maksymalnego wydłużenia terminu zakończenia przebudowy rynku.
- Dlatego nie mówimy o pełnym zakresie czasu wykonywania prac, ale o jego części, tej które wynikały z dodatkowych uzgodnień z konserwatorem. Czy pozostały zakres robót był do zrealizowania przez wykonawcę, gdyby nie oglądał się na ten fragment rynku, gdzie zabezpieczone były prace archeologiczne, pewnie tak. Natomiast uważamy, że jest to argument, który dzisiaj „stoi” za wykonawcą, podobnie jak poprzedni, istotny zwłaszcza w sytuacji, gdyby doszło do sporu, na przykład na drodze sądowej - wyjaśnia M. Listwoń.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD GRAFIKĄ - KLIKNIJ w OBRAZEK, żeby PRZECZYTAĆ
Wykonawca przebudowy rynku w Krobi twierdzi, że przez pogodę nie mógł realizować inwestycji
Gmina Krobia uwzględniła dwa z trzech argumentów zawartych piśmie przesłanym do urzędu miejskiego. Tym, co nie przekonało krobskich włodarzy i urzędników było uzasadnienie związane z ponoć niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi panującymi w trakcie realizacji inwestycji. Wykonawca wyliczył dokładnie 42 dni, w trakcie których pogoda miała nie sprzyjać rewitalizacji centrum miasta. To ostatnie nie przemówiło do władz gminy Krobia, które „skróciły” wnioskowany termin od dwa miesiące. Tak więc Polskie Surowce Skalne mają czas na dokończenie przebudowy rynku do 16 września 2022 roku. Czy ten termin jest realny?W kuluarach krobskiego samorządu mówi się o tym, że duży wpływ na harmonogram prac będzie miało zakończenie przez wrocławską firmę innych realizowanych przedsięwzięć. Jak się okazuje firma „specjalizuje się” w rewitalizacjach centrów miast. Jej pracownicy przebudowują lub modernizują rynki w całej Polsce. W tym konkretnym przypadku chodzi o Kościan, z którego po finalizacji przedsięwzięcia siły i środki miałyby zostać „przerzucone” do Krobi. Oczywiście pod warunkiem, że wszystko pójdzie zgodnie z planem.
Gmina Krobia nie chce „iść na wojnę” z wykonawcą
W kwestii przebudowy rynku w Krobi pojawiają się też głosy, że tak właściwie władze gminy znalazły się „między młotem a kowadłem” i nie miały innego wyjścia jak tylko przedłużyć wykonawcy termin wykonania zadania. W opinii wielu zejście przedsiębiorstwa z placu budowy byłoby najgorszym z możliwych rozwiązań, gdyż mogłoby się skończyć sporem sądowym między wykonawcą a zamawiającym, natomiast rynek stałby „rozkopany”.
- Kwestia zmian terminów inwestycji i aneksów do umów to nie jest tylko nasz problem, wystarczy przyjrzeć się sytuacji w innych samorządach i ogólnej sytuacji na rynku budowlanym. Bardzo nam zależy, żeby ta inwestycja jak najszybciej się zakończyła i dzisiaj każdy inny wariant, niż ten, w którym kontynuujemy współpracę z wykonawcą byłby dla nas bardzo niebezpieczny i ryzykowny, a skutki dalekosiężne. Przypomnę tylko, że przebudowa rynku jest częścią szerszego projektu rewitalizacji, wchodzą więc tutaj w grę unijne pieniądze, które trzeba rozliczyć, nie możemy tego odwlekać w nieskończoność. Obecnie widzimy, że prace – choć ich tempo zawsze mogłoby być szybsze - są kontynuowane i idą do przodu. Jesteśmy na etapie kładzenia nawierzchni, efekty już widać, więc jesteśmy tak naprawdę już bliżej niż dalej końca inwestycji - komentuje Michał Listwoń.
Oczywiście urzędnicy mogliby nie przedłużyć terminu i naliczyć wykonawcy kary umowne za każdy dzień spóźnienia po 30 czerwca 2022 roku, jednak nie wiadomo, jaka byłaby reakcja PSS. Zdaniem miejscowych władz taki scenariusz działania zamiast doprowadzić do „jak najszybszego zakończenia inwestycji, rozliczenia pieniędzy, dopuszczenia ruchu na rynek, tak żeby wszystko zaczęło normalnie funkcjonować i każdy miał do niego dostęp” mógłby się skończyć „zafundowaniem sobie o wiele większych problemów”.
Z drugiej strony, nawet gdyby żadna ze stron nie zdecydowała się na wystąpienie na drogę prawną, to wtedy pozostałaby kwestia znalezienia wykonawcy, który dokończyłby prace budowlane na krobskim rynku, w kwotach do udźwignięcia przez samorząd.
- Nikt nie chce kończyć robót po innej firmie, tym bardziej patrząc na stopień zaawansowania inwestycji w Krobi. Podejrzewam, że gmina chciałaby to zrobić jak najszybciej i najniższym kosztem, a dla firmy, która podjęłaby się tego, to jest nieopłacalne. Z drugiej strony nowy wykonawca mógłby „zaśpiewać” horrendalną kwotę za dokończenie przebudowy - mówi właściciel dużej firmy budowlanej z powiatu gostyńskiego.
To prawdopodobnie jeszcze nie koniec wniosków Polskich Surowców Skalnych
Wygląda na to, że mieszkańcy Krobi muszą się jeszcze uzbroić w cierpliwość i poczekać na koniec prac na rynku do wspomnianego 16 września. I oby tylko do tego terminu. Bo jak słyszymy, Polskie Surowice Skalne „nie składają broni” w kwestii wydłużenia już wynegocjowanego terminu (wraca argument pogody).
- Został podpisany aneks w zakresie, w którym uznaliśmy, że nastąpiły obiektywne przesłanki uzasadniające przesunięcie, natomiast widzimy dużą determinację u wykonawcy i możemy się spodziewać, że do tego tematu wróci. Natomiast my, mieszkańcy i wszyscy inni związani z Krobią z pewnością chcielibyśmy, żeby termin 16 września był już ostateczny - podsumowuje wiceburmistrz Michał Listwoń.
Pomimo kilku prób kontaktu nie udało nam się uzyskać komentarza od firmy Polskie Surowce Skalne na temat przedłużenia terminu wykonania inwestycji i czy przedsiębiorstwo będzie starało się wynegocjować jeszcze więcej czasu na dokończenie przebudowy rynku w Krobi.
Komentarz wiceburmistrz Michał Listwoń:
- Obecnie nie ma dobrego czy satysfakcjonującego rozwiązania całej sytuacji i jestem tego świadomy. Najlepiej bowiem dla wszystkich byłoby, gdy prace zostały zrealizowane w pierwotnym terminie, tj. do 30 czerwca. Ale tak się niestety nie stało i dziś musimy się zmierzyć z nowymi okolicznościami. Szkoda zwłaszcza czasu z początkowego etapu inwestycji, który nie został należycie wykorzystany przez wykonawcę, ale nic już na to nie poradzimy. Musimy i powinniśmy, będąc odpowiedzialni przed mieszkańcami, podejmować takie działania, które pozwolą tę inwestycję najszybciej zakończyć. Dzisiaj są przesłanki wskazujące na to, że najbardziej optymalną ścieżką jest dokończenie inwestycji przy tym wykonawcy, który jest. Scenariusz odrębny niósłby za sobą bardzo duże ryzyka dla nas wszystkich - mówi wiceburmistrz Michał Listwoń.
KLIKNIJ w GRAFIKĘ, żeby PRZECZYTAĆ ARTYKUŁ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.