Tragicznie zakończyła się podróż dwóch mężczyzn, którzy jechali samochodem osobowym marki Ford Focus. Kierowca na oznakowanym przejeździe kolejowym najprawdopodobniej nie zachował ostrożności i wjechał w poruszającą się w stronę Jarocina po torach drezynę (wózek motorowy). Do tragedii doszło dziś przed południem, na niestrzeżonym przejeździe kolejowym, który znajduje się na wyjeździe z Borku w stronę Jarocina, przy ulicy Szosa Jaraczewska. W wypadku zginęło dwóch mężczyzn. - Samochód jechał w stronę Borku. Kierowca nie miał żadnych szans na torach. Nie wiemy, czy został oślepiony przez słońce, czy się zagadał. Będzie to już niemożliwe do ustalenia, bo obydwaj nie żyją - mówił na miejscu tragedii Prokurator Rejonowy w Gostyniu, Roch Waszak. Prokurator na razie jest ostrożny, co do podania winnego tego zdarzenia.
Przy tej okazji prokurator rejonowy apeluje do kierowców o rozwagę, zwłaszcza teraz, kiedy ruch na drodze jest dużo większy, w związku z nadchodzącym dniem Wszystkich Świętych. - Lepiej zdjąć nogę z gazu i dojechać cało i bezpiecznie. Należy pamiętać, że każdy kierowca, zbliżając się do oznakowanego przejazdu kolejowego musi zachować maksimum ostrożności. Tyle się o tym mówi, apeluje, ale kierowcy ciągle to bagatelizują - przypomina Roch Waszak. Więcej w poniedziałkowym wydaniu „Życia”. (gabi)
