Doszło do strzelaniny, gdy chcieli wymusić haracz

- To była akcja, jak w filmie - komentują świadkowie strzelaniny, do jakiej doszło w środę, 22 maja, w Kunowie (w gm. Gostyń). W miejscowym sklepie pojawił się mężczyzna, który chciał wymusić na synu właściciela haracz. Gostyńscy policjanci zatrzymali go na gorącym uczynku, w momencie, kiedy sprawca odbierał pieniądze od pokrzywdzonego. Jego wspólnicy, uciekając bmw, potrącili policjanta. Funkcjonariusz użył broni, nikt nie został ranny. Zdarzenie miało miejsce 22 maja około godziny 19.30. Wcześniej policjanci zostali powiadomieni, że nieznani mężczyźni prawdopodobnie będą chcieli wymusić pieniądze od syna właściciela sklepu. Po tej informacji na miejsce udali się kryminalni w celu potwierdzenia wcześniejszego zgłoszenia. Funkcjonariusze na zapleczu sklepu przesłuchiwali właściciela i sporządzali protokół. Wtedy do środka wszedł mężczyzna, który zażądał wydania gotówki. Kryminalni natychmiast próbowali go zatrzymać. Sprawca zaczął uciekać do zaparkowanego w rejonie sklepu samochodu marki BMW, ale nie zdążył do niego dobiec, gdyż został złapany. Gdy jeden z funkcjonariuszy próbował zatrzymać osoby siedzące w bmw, kierowca gwałtownie ruszył w kierunku policjanta i go potrącił. Ten użył broni, ale mężczyznom udało się uciec. O zdarzeniu i uciekających bandytach powiadomiono jednostki w całym garnizonie wielkopolskim, zarządzono blokady dróg. Po niespełna trzech godzinach wpadli dwaj mężczyźni zamieszani w wymuszenie. Zatrzymani zostali w Lesznie przez miejscowych policjantów. Działaniami kierował osobiście zastępca komendanta powiatowego policji w Gostyniu. Przez całą noc i dzień śledczy pracowali nad sprawą czego efektem były kolejne zatrzymania. Więcej w poniedziałkowym "Życiu Gostynia" (AgFa)