Otrzymaliśmy niedawno wiadomość na naszą redakcyjną skrzynkę mailową. Mieszkańcy Głuchowa w gminie Pogorzela proszą o interwencję w sprawie istniejącego od kilkunastu lat "gminnego gruzowiska" w ich wsi, na którym:
„(...) niestety od kilku lat zrobiło się niekontrolowane składowisko wszystkiego - obecnie spore ilości azbestu i śmieci. Znajduje się ono w bardzo bliskim sąsiedztwie budynków mieszkalnych. Rozmawiamy z Burmistrzem, aby coś z tym zrobić, bo z roku na rok jest coraz gorzej. Niestety na chwilę obecną problem nadal jest i nie jest rozwiązany.”
Mieszkańcy Głuchowa zgłaszali ten problem kilkukrotnie
Mieszkańcy Głuchowa zapewniają, że zgłaszali problem kilkukrotnie, ale ich zdaniem nic nie zostało zrobione w kierunku poprawy sytuacji.
„(…) Tylko pozorne działania. Niestety. Po każdej naszej interwencji i zgłoszeniu "z grubsza" sprzątną azbest, to, co widać na wierzchu. Ale nie wiemy czy w środku też go nie ma. Nie kontrolują tego, kto co przywozi – rozumiem, że nie są w stanie na otwartej przestrzeni tego robić. Moim i sąsiadów zdaniem należy zlikwidować to składowisko w tym miejscu i zrobić inne z dala od zabudowań, ogrodzone i co najważniejsze – kontrolowane”.
Dodają też, że gdy przyjeżdża maszyna, która wszystko co tam jest rozdrabnia, pyły unoszą się w powietrzu i oni to wdychają, rakotwórcze odpady.
„Dbając o zdrowie i życie osób mieszkając w bliskiej odległości od tego miejsca, prosimy o interwencję”.
Na koniec wiadomości podkreślono, że:
„Ważne jest też, aby przekazać mieszkańcom całej gminy, że nie można sprzątając sobie na posesji wywozić innym szkodliwych rzeczy i śmieci za przysłowiowy płot”.
Co na to burmistrz Pogorzeli?
O stanowisko w tej sprawie poprosiliśmy Piotra Curyka, burmistrza Pogorzeli.
- To gruzowisko funkcjonuje od 15 lat i dzięki temu, że rolnicy z naszej gminy mają gdzie blisko wywozić gruz, powstało ponad 30 km dróg polnych. Przy dotacjach z Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu mamy szanse na wykorzystanie gruzu do budowy wielu pomniejszych dróg – powiedział włodarz gminy Pogorzela.
Umiejscowienie gruzowiska jest strategiczne, ponieważ to miejsce jest dosłownie w samym środku gminy i wszyscy rolnicy mają relatywnie blisko do niego.
Gmina zamawia równiarkę, wysypuje drogi grysem kamiennym, potem są one utwardzane walcem wibracyjnym i takim gospodarskim sposobem, przy współpracy okolicznych rolników, polne drogi utwardzane są niskim kosztem.
Potwierdził też, że średnio co rok czy dwa gruz jest kruszony i rzeczywiście, może ten kilkudniowy proces być uciążliwy dla okolicznych mieszkańców, nie tylko ze względu na hałas ale i – przy niesprzyjających wiatrach – na pył unoszący się przy rozdrabnianiu.
Niedługo zabraknie dróg do wysypywania i problem zniknie
Na pocieszenie mieszkańców Głuchowa, dróg w gminie Pogorzela do utwardzenia pozostało niewiele, więc gruzowisko wkrótce nie będzie potrzebne.
- Było inne gruzowisko w Kromolicach, które już zlikwidowaliśmy, jest w Kaczejgórce, które to zamierzamy niedługo pokruszyć, czekamy na dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu, i wykorzystamy ten budulec na utwardzenie dróg w Kaczejgórce i Bułakowie. – wylicza burmistrz. - Również to głuchowskie planujemy w tym lub przyszłym roku pokruszyć.
Prawdopodobnie te dwa funkcjonujące dziś gruzowiska będą wkrótce zamknięte. Z jednej strony będzie to po myśli pobliskich mieszkańców, z drugiej - rolnicy będą ponosić dodatkowe koszty transportu gruzu do Goli i opłat związanych ze zdaniem tam materiału.
Co z porzuconym azbestem?
Burmistrz Curyk zdaje sobie sprawę, że jeden z kilkudziesięciu gospodarzy wywiezie tam "coś, czego nie powinien". Niestety, nie ma możliwości ogrodzenia terenu i monitorowania każdego transportu z uwagi na niewielką powierzchnię składowiska.
- Zaznaczam jednak, że zdarzały się przypadki, gdy wraz z policją ustalaliśmy właściciela większych śmieci i nie dość, że otrzymywał on mandat, to jeszcze na swój koszt musiał zabrać niedozwolone odpadki i zutylizować zgodnie z prawem – dodaje P. Curyk.
Jego zdaniem zachowanie osób podrzucających np. eternit jest nieuzasadnione, ponieważ gmina od lat zbiera odpady eternitowe za darmo i w tym roku również odbędzie się taka zbiórka, dosłownie spod domów zgłaszających mieszkańców.
Jest więc szansa, że problem sam zniknie? Najważniejsze chyba - według mieszkańców i według burmistrza Pogorzeli - jest samoświadomość gospodarzy, którzy dorzucając do gruzowiska m.in. rakotwórczy eternit, nie tylko łamią prawo ale i zagrażają środowisku czy własnemu zdrowiu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.