reklama
reklama

Droga zamknięta, a z objazdem problem mają mieszkańcy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Agnieszka Andrzejewska

Droga zamknięta, a z objazdem problem mają mieszkańcy - Zdjęcie główne

Droga z Siedlca na Pępowo. Remont trwa | foto Agnieszka Andrzejewska

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Dali znać W związku z generalną przebudową drogi powiatowej nr 4907P na odcinku Siedlec – Pępowo i zamknięciem jej dla ruchu od 13 grudnia 2021 r., zorganizowano tymczasowy objazd przez Babkowice. - Moje dziecko codziennie budzi się o 5 rano przez przejeżdżające tiry – skarży się młoda mieszkanka Siedlca, za której oknami przeprowadzono wspomniany objazd. - Czemu nie puścili ich przez Ludwinowo?
reklama

Do redakcji zgłosiła się niedawno młoda zdesperowana matka z Siedlca, której remont drogi powiatowej do Pępowa spędza sen z powiek, dosłownie. Jej zdaniem, zorganizowanie objazdu przez Babkowice to bezsensowna decyzja, zwłaszcza że alternatywą jest bezpośrednia droga do Gostynia przez Ludwinowo.

- Aż dziwne, że nikt o tym nie pomyślał – mówi pani L. - Tam jest szeroka droga, a u nas tak wąsko. Była dopiero co nowa droga robiona, a teraz wszystko porozjeżdżane. Brak chodników, tiry nam na mostek wjeżdżają przy mijaniu, aż strach z dzieckiem wyjechać na spacer czy rowerem do sklepu, ruch niesamowity.

Nowy asfalt popękany, ale czy tylko w Siedlcu?

Z jednej strony rozmówczyni rozumie, że jakiś objazd musiał być zorganizowany, ale z drugiej - ma serdecznie dosyć hałasu za oknem i boi się kolizji z którymś z tirów.

- Miałam już taką sytuacje, tir na zakręcie nie „nadał się” i jeszcze trochę, a tym tyłem by mnie staranował, ja po hamulcach, on po hamulcach. Bylismy o włos od kolizji, nie tylko lusterka by poszły ale i starłby mi cały bok auta – wyjaśnia.

Sugeruje, że droga z Pępowa ul. Chocieszewicką na Kościuszkowo, a potem Ludwinowo i Gostyń to krótsza i bardziej dostosowana do ruchu ciężkich pojazdów droga.

- Żeby chociaż postawili znak, że tam też mogą dojechać na Gostyń – zwłaszcza te tiry -  a nie, wszyscy jadą przez Babkowice – dodaje kobieta. Jej niespełna roczne dziecko jest krótko po poważnej operacji i nie może spokojnie spać, wybudzane przez wzmożony ruch na wąskiej drodze. - Widzę cierpienie mojego dziecka, ona nie śpi, ja nie śpię, jestem wykończona -  wzdycha zrezygnowana.

Czy rzeczywiście wszystkie pojazdy jeżdżą oznakowanym objazdem?

- U nas też jeżdżą tiry jak po sznurku, sami sobie objazd znaleźli – ripostuje z kolei mieszkanka Ludwinowa, zapytana o rzeczywisty ruch pojazdów. - W niektórych miejscach to już drogi nie ma, tak nam wszystko poniszczyli.

 

„Ja też się z tego powodu nie cieszę” mówi wójt Pępowa

- Niestety, którędy objazd by nie był skierowany, to zawsze będą osoby niezadowolone i z tym musimy się liczyć – wyjaśnia Grzegorz Matuszak, włodarz Pępowa. - Ja też się z tego powodu nie cieszę, bo widzimy już po drodze w Ludwinowie czy w Babkowicach, że te drogi  są teraz rozjeżdżane a przejeżdżające tiry powodują  uciążliwy hałas.

 Jego zdaniem, żadna z dróg nie jest optymalnym rozwiązaniem, obie wymagają pilnego remontu. Starają się powiatowi pomóc w pracach naprawczych na drodze w Ludwinowie, aby wykonać je jak najszybciej. 

- Stąd pomoc naszej ekipy technicznej  działającej przy urzędzie gminy – dodaje. - Powiat zabezpiecza  materiał, a my zapewniamy sprzęt i ludzi.

Zdaje też sobie sprawę, że niedawno oddany do użytku 2 km odcinek na wylocie Siedlca w kierunku Babkowic także jest teraz „rozjeżdżany” przez ciężki transport.

- Firma DrogBud, wykonawca robót w uzgodnieniu w powiatem  ma poprawić utwardzenie pobocza – zapewnia G. Matuszak.

Wszystko zależy jednak od warunków pogodowych. Na pomysł podziału objazdu w zależności od wielkości pojazdów, mówi:

- Nie da się technicznie podzielić objazdu, połowa przez Ludwinowo,  a połowa przez Babkowice. Kierowcy mają prawo wyboru kierunku -.

Jest jednak szansa na rozwiązanie tego węzła gordyjskiego. Jak zapewnia wójt Pępowa, na remontowanej drodze powiatowej roboty idą dość dobrze, nawet z lekkim wyprzedzeniem i jest nadzieja, że planowany w umowie termin zakończenia prac na wrzesień 2022 może ulec przyspieszeniu i  problem objazdów zniknie szybciej.

- Na ten moment musimy wszyscy uzbroić się w cierpliwość – kończy rozmowę.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama