reklama

Dacie pieniądze, to zostawimy waszych niepełnosprawnych

Opublikowano:
Autor:

Dacie pieniądze, to zostawimy waszych niepełnosprawnych - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Gmina Gostyń na początku roku zwróciła się do kilku samorządów powiatu gostyńskiego z propozycją partycypowania w kosztach pobytu mieszkańców w Środowiskowym Domu Samopomocy. Sprawa dotyczy 4 gmin, z których osoby niepełnosprawne od kilkunastu lat biorą udział w zajęciach gostyńskiej placówki. Chodzi o Krobię, Pogorzelę, Borek Wlkp. i Pępowo. Artykuł opublikowany w nr 14/2014 „Życia Gostynia”

Sytuacja jest dość nieoczekiwana - prowadzenie środowiskowego domu jest zadaniem zleconym z zakresu administracji rządowej, a gostyński samorząd na ten cel otrzymuje dotację finansową z urzędu wojewódzkiego. Ale środki te, jak twierdzą gostyńscy włodarze, nie pokrywają w pełni potrzeb związanych z funkcjonowaniem ŚDS. - Jest to przykre doświadczenie. To coś w rodzaju szantażu emocjonalnego - skomentował Sebastian Czwojda, burmistrz Krobi. - Trzeba się zastanowić, jak się czują osoby, które ten środowiskowy dom traktują, jak część swojego życia? Mówienie ich rodzinom, tak nagle, że jeśli gmina, z której dojeżdżają nie zechce zapłacić, to nie będą mogły w zajęciach uczestniczyć, jest nieetyczne - dodał.

Nie powinniście, ale możecie...

Z Krobi, zainteresowanych zajęciami w ŚDS w Gostyniu jest 5 osób (wg danych z 18 marca dojeżdżają tam 4 osoby). Gmina ta, zgodnie z wyliczeniami ośrodka pomocy społecznej w Gostyniu, do pobytu uczestników musiałaby dopłacać rocznie blisko 32  000 zł (patrz ramka).

Anna Krzyżostaniak, kierownik Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krobi zwróciła się z pytaniem do urzędu wojewódzkiego w Poznaniu, czy w ogóle jest możliwe pokrywanie kosztów pobytu uczestników, ponieważ prowadzenie ŚDS to zadanie zlecone gminie z zakresu administracji rządowej? Odpowiedź uzyskała z wydziału polityki społecznej. - Dotacja na prowadzenie środowiskowych domów samopomocy (...) powinna pokrywać wszelkie koszty związane z bieżącą działalnością placówki. Nie ma jednak przeszkód, aby gminy partycypowały w kosztach realizacji zadania - napisano w dokumencie. Powołując się na ustawę o samorządzie gminnym, urząd wojewódzki zaznaczył, że „wykonywanie zadań publicznych może być realizowane w drodze współdziałania między jednostkami samorządu terytorialnego”. Podkreślił, że współpraca jest ich prawem, a nie obowiązkiem i każda gmina samodzielnie o tym decyduje. - (...) A wszelkie próby wywierania w tym względzie nacisku na gminę mogą być potraktowane jako naruszenie chronionej sądownie samodzielności gminy - czytamy w odpowiedzi z wydziału polityki społecznej WUW w Poznaniu.

Stoją pod murem

Anna Krzyżostaniak, twierdzi, że gmina i niepełnosprawni uczestnicy ŚDS w Gostyniu zostali postawieni pod murem. - Obecnie te osoby mają dwumiesięczną przerwę. Ci, którym kończy się decyzja składają wnioski o ponowne skierowanie, ale termin rozpatrzenia jest przedłużany. Prowadzący placówkę MGOPS w Gostyniu tłumaczy rodzinom, że nie ma wolnych miejsc w środowiskowym domu. Rodziny bardzo to przeżywają - mówi kierownik MGOPS w Krobi. Zaznacza, że uczestnicy, dojeżdżający na warsztaty do Gostynia od wielu lat, są dorosłymi osobami, które bardzo związały się z tym miejscem, z współuczestnikami zajęć.

Violetta Skorupska z ŚDS w Gostyniu zapewnia, że wnioski o skierowanie do placówki są realizowane zgodnie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego i zawsze w obowiązującym terminie. - W sytuacji, gdy wpływa ich większa liczba, w pierwszej kolejności umożliwiamy przyjęcie osobom, które dotychczas nie korzystały z szerokiej oferty naszych usług. Pozostałe osoby umieszczane są w rejestrze osób oczekujących na przyjęcie, a rozpatrzenie sprawy zostaje wydłużone - wyjaśnia kierownik ŚDS w Gostyniu. Zaznacza, że środowiskowy dom stara się jednak nie tracić kontaktu z oczekującymi uczestnikami i nie doprowadzać do długotrwałej izolacji ze środowiskiem i społecznością placówki. - W miarę możliwości staramy się chociaż na krótko przyjąć każdą osobę i pozytywnie rozpatrzyć każdy wniosek. We wszystkich miesiącach w Środowiskowym Domu Samopomocy w Gostyniu jest pełna obsada miejsc - przekonuje Violetta Skorupska.


Na ma podstaw prawnych do współfinansowania

Gmina Krobia zwróciła się również do radcy prawnego o wydanie opinii - czy możliwe jest dofinansowanie lub finansowanie ze środków własnych gminy zadania zleconego z zakresu administracji rządowej. Jest ona bardziej zdecydowana i radykalna, niż ta, którą przysłał urząd wojewódzki. Radca prawny Karol Zawieja, powołując się na odpowiednie przepisy, twierdzi, że „gmina nie ma podstaw prawnych finansowania zadań zleconych z zakresu administracji rządowej ze środków własnych”. Anna Krzyżostaniak, kierownik MGOPS w Krobi podkreśla, że na mocy porozumienia, zawartego między gminami w zakresie realizacji zadania, które wciąż obowiązuje, mieszkańcy krobskiej gminy mogą dojechać na zajęcia do ŚDS w Gostyniu. Osoby te dowożone są do placówki na koszt gminy Gostyń. Ośrodek pomocy społecznej w Krobi znalazł inne wyjście z sytuacji - wystąpił do gminy Gostyń z propozycją dofinansowania kosztów dojazdu na zajęcia - kwota dopłaty miałaby wynosić 2000 zł rocznie na 1 uczestnika. Gostyńska gmina na razie nie zaakceptowała propozycji.

Decyzję zostawili burmistrzowi

Burmistrz Krobi Sebastian Czwojda sprawę przedstawił samorządowcom na ostatnim posiedzeniu wspólnym komisji rady miejskiej. Nie ukrywał oburzenia zaistniałą sytuacją, skrytykował pomysł partycypacji w kosztach funkcjonowania ŚDS. - Mówimy o współpracy, o tym, że rola miasta powiatowego - jego oddziaływanie poza granicami - jest duże. To wynika chociażby z inwestycji drogowych, miasto powiatowe ma duże znaczenie, ale to wiąże się z większą odpowiedzialnością w realizowaniu innych zadań - mówił włodarz Krobi. - W tej chwili wywierana jest presja na rodziców tych dzieci, mimo tego że przez kilkanaście lat te osoby jeździły tam na zajęcia. Kiedyś były potrzebne, bo nie było chętnych - być może nie doszłoby do powstania placówki, gdyby nie uczestnicy z Krobi - dodał. W dyskusji brało udział niewielu radnych. Niektórzy zwrócili uwagę, że gmina Krobia na swoim terenie - w Chwałkowie - ma środowiskowy dom, prowadzony przez samorząd powiatowy. Burmistrz Czwojda przyznał, że rozmawiał już z władzami powiatu o przyjęciu 5 osób niepełnosprawnych do tej placówki. - W przypadku ubiegania się o miejsce, zgodnie z przepisami możemy wskazać ten dom. Jest deklaracja ze strony powiatu, że uczestnicy zostaną tam przyjęci - powiedział włodarz Krobi. Podkreślił, że urząd wojewódzki również postara się ułatwić placówce w Chwałkowie przyjęcie kolejnych osób. - Jednak cały czas trzeba brać pod uwagę zdanie tych uczestników - one nie chcą być w Chwałkowie, chcą jeździć do Gostynia - zaznaczył Sebastian Czwojda.

Podczas wspólnego posiedzenia krobskiej rady miejskiej nie zaproponowano żadnego konkretnego rozwiązania. Dla radnego Łukasza Kubiaka sytuacja jest jasna - osoby niepełnosprawne z Krobi powinny zostać skierowane do ŚDS w Chwałkowie. - Nie mamy możliwości prawnych, nawet gdybyśmy chcieli skorzystać z własnych wolnych środków. Stanowisko burmistrza Gostynia wydaje się jednoznaczne - pierwszeństwo mają mieszkańcy tamtej gminy, a nie nasi. I chociaż uczestnicy z Krobi przyzwyczaili się do zajęć w Gostyniu, trzeba ich nastawić na to, że kierunek porannego dojazdu będą musieli zmienić - stwierdził. Pozostali rajcy decyzję w tej sprawie pozostawili burmistrzowi.

Agata Fajczyk

1488,82 zł - miesięczny koszt utrzymania mieszkańca w ŚDS w Gostyniu

956 zł - kwota dotacji z urzędu wojewódzkiego, jaką gmina Gostyń otrzymuje na realizację zadania 532 zł - tyle brakuje na 1 uczestnika zajęć.

31 969,20 zł - tyle gmina Krobia rocznie musiałaby dopłacać za 5 uczestników

ŚDS w Gostyniu posiada tylko 31 miejsc pobytowych i pomimo ich zwiększenia w 2013 r. nadal ich brakuje. Ma też większą liczbą zgłoszeń niż miejsc. Obecni uczestnicy placówki to: 20 osób z gminy Gostyń, 4 z gminy Krobia - po 3 z gmin Pogorzela i Borek Wlkp. i 1 z gminy Pępowo (dane z 18 marca 2014 r.) Jak udało nam się ustalić, władze gminy Gostyń nie podjęły dotychczas rozmowy z wojewodą, aby zwiększył kwotę dofinansowania. - Dotacja celowa na uczestnika w ŚDS jest jednakowa w całej Wielkopolsce i nie jest zależna od indywidualnych rozmów z samorządowcami. Sytuacja finansowa domu jest znana wojewodzie, gdyż przekazywana sprawozdawczość wykazuje wkład gminy Gostyń w realizację zadania (...) - mówi Violetta Skorupska.

Żadna z gmin, poproszonych o partycypację w kosztach pobytu mieszkańców w ŚDS w Gostyniu nie podjęła jeszcze decyzji w tej sprawie - głównie ze względu na prawne trudności. Pogorzela być może zajmie się tym tematem na najbliższej sesji. - Mamy w budżecie zabezpieczone środki na pomoc Gostyniowi - to pieniądze, które w inny sposób chcieliśmy przekazać, pokryć dowożenie naszych uczestników. Burmistrz Kulak się nie zgadzał. Spróbujemy inaczej, nie wiemy jak na uchwałę zareaguje RIO - mówi burmistrz Pogorzeli Piotr Curyk.

Borecki samorząd jest właściwie zdecydowany dofinansować. - Chcemy dopłacić. Gmina Gostyń utrzymuje moich mieszkańców, dlaczego mam nie dofinansować? Szukamy wciąż możliwości prawnych - mówi Marian Jańczak, włodarz Borku.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE