Wisła Borek Wielkopolski rozgromiła Wielkopolankę Szelejewo 7 : 0. Początek tego spotkania należał jednak dla drużyny Dariusza Kaczmarka.
W pierwszych minutach sobotniego pojedynku Wielkopolanka miała dwie sytuacje bramkowe, ale wiślacy wyszli z nich obronną ręką. - To już kolejny mecz, w którym pozwalamy przeciwnikowi na początku spotkania dojść do sytuacji bramkowych. Musimy z tego wyciągnąć wnioski - powiedział po meczu trener Tomasz Gawroński. Wielkopolanka nie wykorzystała swoich okazji i do przerwy zamiast prowadzić przegrywała 0 : 1. Po zmianie stron uwidoczniła się przewaga Wisły, która zdobyła jeszcze sześć goli. - Pierwsza połowa była dobra. Powiedziałbym, że z lekką naszą przewagą. Dokonałem później zmian i nie dały nam one jakości w grze. Wisła wyglądała od nas lepiej fizycznie - stwierdził trener Dariusz Kaczmarek.
Wisła Borek Wlkp. - Wielkopolanka Szelejewo 7:0 (1:0)
Bramki dla Wisły: Norbert Konieczny 45, Sławomir Łączniak 50, 84, Adrian Derwich 68, 87, Krzysztof Konieczny 81, 84
Wisła: Szkudlarek - Kasprzak, M. Andrzejczak, Sz. Andrzejczak, Gościniak, Derwich, Budzyń, Tomaszewski, K. Konieczny, Miedziński, N. Konieczny oraz J. Andrzejczak, Orłowski, Janowski, Przybył, Łączniak, Gawroński
Wielkopolanka: Smektała - Śmiechowski, Wyrzykiewicz, Staniewski, Bruder, Wabiński, Nawrocik, Stanisławski, Swęda, Hildebrandt, Teichert oraz Durak, Kaczmarek, Fornalik
