Z dobrej strony pokazali się tenisiści stołowi LZS UKS Bodzewo Mateusz Banaszak i Marcin Pawlak, którzy wzięli udział w turnieju "Dąbcze Cup". W silnie obsadzonych zawodach Banaszak zajął piąte miejsce, a Pawlak zakończył zmagania tuż za podium. W szranki stanęło piętnastu zaproszonych zawodników. Wszystko po to, aby zwiększyć poziom rywalizacji. Zaczęło się od losowania grup. Banaszak trafił do grupy A. Znaleźli się tam także Karol Flieger (MKTS Opalenica), Mieszko Przybył (KS Dąbcze) oraz Miłosz Matusik (Burza Drzeczkowo). Grupa ta została okrzyknięta "grupą śmierci". Z kolei Pawlak znalazł się w grupie B, a jego rywalami byli Mateusz Krawczyk (MKTS Opalenica) i Mateusz Przybył (KS Dąbcze). Banaszak w pierwszym pojedynku grupowym uległ Fliegerowi. Na szczęście w kolejnych starciach pokazał pełnię możliwości, pokonując dwóch kolejnych przeciwników. W grupie B Pawlak także w pierwszym pojedynku uległ zawodnikowi z Opalenicy. Chociaż warto dodać, że blisko był sprawienia niespodzianki, gdyż prowadził 2:1, aby przegrać w pięciu setach. Ostatecznie obaj zawodnicy z Bodzewa wyszli z grupy na drugich pozycjach. W ćwierćfinałach Banaszak zmierzył się ze zwycięzcą grupy D czyli Denisem Bolewiczem. Tenisista LZS UKS prowadził już 2:0, lecz ostatecznie poległ w pięciosetowym boju. Rywalem Pawlaka był zwycięzca grupy C Krzysztof Stolaś. Zawodnik klubu z Bodzewa pokonał reprezentanta Dębu Leszno. W walce o finał przyszło mu zagrać z pogromcą klubowego kolegi - Bolewiczem. Tym razem 17-latek z Bodzewa musiał przełknąć gorycz porażki. W finale zmierzyli się Bolewicz oraz Krawczyk. Natomiast o najniższy stopień podium zagrali Flieger oraz Pawlak. W obu spotkaniach zwyciężyli zawodnicy Opalenicy. Ostatecznie w turnieju indywidualnym triumfował Krawczyk. Na kolejnych miejscach uplasowali się Bolewicz, Flieger i Pawlak. Z kolei Banaszak, pokonując w dalszej fazie turnieju Stolasia i Mikołajczaka wylądował ostatecznie na piątym miejscu. „Dąbcze Cup” to także zawody deblowe. W grze podwójnej Banaszak/Pawlak w ćwierćfinale zmierzyli się z Miłoszem Matusikiem i Tomaszem Mrozkiem. Zwycięstwo dało awans do półfinału, gdzie czekała już para Flieger/Tomczak. Tym razem zawodnicy Opalenicy znowu okazali się zbyt mocni. W walce o trzecie miejsce zawodnicy z Bodzewa również zmierzyli się z…kolejnym duetem z Opalenicy. Tym razem rywalem była para Krawczyk/Tomczak. Niestety w tym przypadku również przeciwnik okazał się lepszy. Ostatecznie duet LZS UKS zajął czwarte miejsce. Zwyciężyli gospodarze – Bolewicz-Przybył.
(luke)
