Zespół z Wijewa był kolejnym rywalem piłkarzy z Ponieca. Chociaż Brenewia to outsider leszczyńskiej „okręgówki”, obawy przed sobotnim starciem były uzasadnione. Trenerem Piasta targały demony przeszłości. W jednej z pierwszych kolejek trwającego sezonu Grzegorz Posikata i jego team doznali druzgocącej wręcz porażki, która wymykała się logice. Szkoleniowiec zespołu z Ponieca często powtarzał, że tamta przegrana jest dla niego solą w oku. Brenewia już wtedy odstawała od reszty stawki, plasując się na ostatnim miejscu, a mimo to zdołała zaaplikować Piastowi aż pięć goli. Słowo „rewanż” było więc przed sobotnim meczem odmieniane przez wszystkie przypadki. Summa summarum wszystko skończyło się happy endem, choć momentów zwątpienia w sobotnie popołudnie również nie brakowało.
Więcej przeczytasz już we wtorkowym wydaniu Życia (16/2016)
Piast Poniec/Ludwinowo – Brenewia Wijewo 3:2 (1:1)
1:0 Biernacki (25’)
1:1 Ciesielski (35’)
1:2 Łupicki (57’)
2:2 Maciejewski (70’)
3:2 Urbański (71’)
Piast Poniec/Ludwinowo: Gałka – Stachowiak, Klimasz, Dorociak, Szpurek (60’ Berger), Olejniczak, Nowak, Kasprzak, Urbański, Maciejewski, Biernacki