W miniony weekend piłkarze z Pudliszek udali się do Śmigla. Niestety tego wyjazdu nie będą miło wspominali. Być może Zjednoczeni ukłuliby rywala, bo sytuacje stwarzali, ale gdy już udało im się wejść w szesnastkę gospodarzy to nagle tracili całą koncepcję na to, jak akcje wykończyć. To główna przyczyna porażki. Gra gości długimi momentami wyglądała dobrze, zabrakło jednak kropki nad ‘i”. W sobotę konkretniejsza w swoich poczynaniach była Pogoń. – Tak naprawdę ich pierwsza sytuacja w meczu od razu zakończyła się bramką. Przeciwnik przeprowadził ładną, zespołową akcję zakończoną skutecznym strzałem z dwudziestu metrów – relacjonuje trener Roman Gronowski. Bramka stracona w końcówce pierwszej połowy źle podziałała na przyjezdnych. Po przerwie goście nie pokazali na tyle dużo, aby myśleć o odwróceniu losów spotkania. Natomiast gospodarze robili swoje. Kolejne dwa gole zdobyte w drugiej połowie sprawiły, że Zjednoczeni tego dnia musieli obejść się smakiem.
Pogoń Śmigiel – Zjednoczeni Pudliszki 3:0 (1:0)
1:0 Dominiak (40’)
2:0 Kaminiarz (60’)
3:0 Grzelak (89’)
Zjednoczeni Pudliszki: Łączniak – Kaźmierczak (47’ Łodyga), Żelichowski, Kołak, Biderman, Bzdęga, Dudka, Kurasiak, Józefiak (44’ Polowczyk), Wolański, Paszek
