Juniorzy młodsi Kani Gostyń zremisowali z derbach okręgu leszczyńskiego z Polonią Leszno 1 : 1. Drużyna Rafała Pospiecha prowadziła do przerwy w Lesznie 1 : 0, ale korzystnego wyniku nie utrzymała.
W meczu z ostatnią w tabeli Wielkopolskiej Ligi Juniorów Młodszych Polonią zespół Kani nie zagrał w optymalnym składzie. Zabrakło m.in. kapitana Rafała Karolczaka, który w turnieju szkolnym odniósł kontuzję i sezon ma już "z głowy". Kania prowadziła po pierwszej połowie 1 : 0. Gola zdobył Błażej Danielczak. Gospodarze wyrównali i w derbach okręgu leszczyńskiego zespoły podzieliły się punktami. - Remis z Polonią to dla nas strata dwóch punktów. Ten mecz powinniśmy wygrać bez większych problemów, patrząc na przebieg spotkania i sytuacje, które sobie wypracowaliśmy. Prowadziliśmy 1 : 0 i zamiast spokojnie grać i punktować rywala zaczynamy kombinować i wdajemy się w przepychanki w rywalem. W kolejnym meczu na własne życzenie popełniamy poważny błąd w obronie i od razu tracimy gola. Na tym poziomie i w tak wyrównanej grupie jak nasza nie można w taki sposób tracić goli i punktów. Nie ma co ukrywać, po tym meczu nasza sytuacja jest bardzo trudna. Czekają nas teraz bardzo ciężkie spotkania z zespołami z górnej części tabeli - powiedział po meczu trener Rafał Pospiech.
Polonia Leszno - Kania Gostyń 1 : 1 (0 : 1)
0 : 1 - Błażej Danielczak (32')
1 : 1 - (57')
Kania: Kubiak - Bobrowski, Słomiński, Marcinkowski, Ptaszyński, J. Bzdenga, K. Kruger, J. Kruger, Danielczak, Olejniczak, Lada (60' Pilch)