Najgorszy ze scenariuszy okazał się prawdziwy. Przed ostatnią serią spotkań sytuacja Lwa była klarowna. Pogorzelskim piłkarzom wystarczył remis w Pakosławiu i to przy założeniu, że Wielkopolanka zwycięży. Taki był układ i trzeba przyznać, że nie było to mission impossible. Tym bardziej rozczarowanie po końcowym gwizdku z obozie Lwa musiało być spore. Porażka oznacza, że podopieczni Michała Curyka nie skończyli sezonu. Być może rozegrają jeszcze dwa dodatkowe mecze barażowe, jednak o tym czy do tego dojdzie, zadecydują rozstrzygnięcia w wyższych klasach rozgrywkowych.
Więcej w najnowszym wydaniu ŻG (24/2016)
Awdaniec Pakosław – Lew Pogorzela 2:1 (0:1)
0:1 Krystkowiak (28’)
1:1 Deka (56’)
2:1 Cieplik (80’)
Lew Pogorzela: Naglak – Minta (88’ Szczepaniak), K. Kędziora, Mik. Curyk, Mazurek (46’ Stachowiak), M. Nowak (80’ Ptak), Dorczyk, Łopaczyk, Krystkowiak, Mich. Curyk (70’ Kowalewski), Sobczak