X Krobska Gra Miejska. Po raz pierwszy wyszli poza Krobię
Od 2013 roku, gdy zorganizowano pierwszą edycję Krobskiej Gry Miejskiej, edukacyjna rozgrywka pomiędzy uczestnikami zawsze odbywała się na w Krobi. Na 10-lecie organizatorzy postanowili wyjść poza schemat — wybór lokalizacji padł na drugą, największą miejscowość w gminie.
- Dlaczego w Pudliszkach? Dlatego, że stąd wywodzi się jeden z najznamienitszych i najbardziej znanych mieszkańców naszej gminy, założyciel marki Pudliszki oraz majątku - Stanisław Fenrych. Ale także dlatego, że niedawno marka Pudliszki świętowała jubileusz 100-lecia. Firma Kraft Heinz dołączyła w tym roku do grona organizatorów - tłumaczy Adam Sarbinowski, koordynator Krobskiej Gry Miejskiej.
Jak słyszymy od władz gminy i Stowarzyszenia "Ziemia Krobska", Krobska Gra Miejska ma także zataczać coraz szersze kręgi.
- Dzięki temu, że wyszliśmy poza Krobię, zgłosiło się więcej drużyn z Pudliszek. Za rok, jeżeli pójdziemy w drugim kierunku naszej gminy, liczymy, że w grze będą uczestniczyć osoby właśnie stamtąd. Poza tym, chcemy równać szanse młodzieży, rodzin, które są spoza Krobi. Dla przykładu, mieliśmy już takie sytuacje, że do Krobskiej Gry Miejskiej zgłaszały się drużyny z Niepartu, ale że nie znali miasta, po prostu było im trudniej. Dlatego teraz chcemy wyjść do tych osób. Mamy już nawet plany na grę miejską w przyszłym roku, mamy miejsce. Zapewniamy, że będzie super zabawa - mówi Marta Gumułka ze Stowarzyszenia "Ziemia Krobska".
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD ZDJĘCIEM - KLIKNIJ, żeby ZOBACZYĆ FOTOREPORTAŻ
ZOBACZ TAKŻE: 
Nowa formuła Krobskiej Gry Miejskiej zbiega się także ze zmianą sterów we władzach stowarzyszenia i w grze. Wspomniana Marta Gumułka jest zaangażowana w jej organizację niemal od samego początku.
- W sumie to już będzie 9 lat: rok jako uczestnik i 8 lat w roli organizatora. Przy pierwszej edycji była moja siostra, ja jestem od drugiej. I tak się złożyło, że ona miała tę przyjemność zwyciężyć jako pierwsza, ja z kolei w kolejnej już jako uczennica liceum w Krobi. Teraz jako młoda edycja Stowarzyszenia „Ziemia Krobska” włączyliśmy się całkowicie w organizację. Wcześniej jako Młodzieżowa Agencja Kulturalno-Rozrywkowa, teraz już jako stowarzyszenie i dodatkowo teraz wciągamy w to młodzież z pozostałych projektów „Równać szanse”, które realizujemy w Krobi: „Przyjaciel” i „Krobscy poszukiwacze tajemnic” - dodaje młoda działaczka.
X Krobska Gra Miejska. Musieli kierować się stronami z zaginionego pamiętnika
W tym roku uczestnicy Krobskiej Gry Miejskiej "Zaginiony pamiętnik" w 3-osobowych drużynach mieli do wykonania 7 zadań. Fabuła zabawy odbywającej się na ulicach Pudliszek w kilku lokalizacjach (Centrum Aktywności Społecznej i Integracji Mieszkańców, Dom Strażaka, budynek LZS Zjednoczeni Pudliszki, poczta, szkoła podstawowa) polegała na tym, że uczestnicy musieli wcielić się w rolę młodego eksploratora i "pociągnąć" wątek dopiero, co odnalezionego w opuszczonym pudliszkowskim pałacu dziennika Stanisława Fenrycha i zobaczyć, co kolejne kartki zaginionego pamiętnika mogą przynieść.
- Fabuła jest oczywiście wymyślona przez nas, ale oparta na prawdziwych wydarzeniach, miejscach i kręci się wokół Pudliszek, wokół pomidorów, gruszek na wierzbie, o czym, chociażby opowiada jedno z zadań - wyjaśniali organizatorzy.
X Krobska Gra Miejska. Dopasować twarze, ułożyć piramidę z puszek czy rozpoznać ketchup
Uczestnicy w rodzaju "Szybkich gremlinów" z Mikołajem, Olkiem i Marysią czy "Arbuzików" z Kariną, Laurą i Leną musieli wykazać się nie tylko tężyzną fizyczną, ale przede wszystkim popracować głową. Zarówno gasząc pożar pałacu Stanisława Fenrycha, jak i przybijając stemple na poczcie podczas Operacji "Stempel". Sprawdzianem wiedzy z lokalnej historii było dopasowanie imion i nazwisk słynnych Polaków oraz mieszkańców Pudliszek do ich fotografii. Z kolei nowoczesnością powiało, gdy drużyny musiały policzyć gruszki na wierzbie na pomniku przed zakładem założonym przez Stanisława Fenrycha i zrobić sobie... selfie z nimi, a następnie wysłać organizatorom.
- Była też konkurencja bardziej smakowa, bo oczywiście Pudliszki nieodłącznie kojarzą się z pomidorami a jak pomidory to sok pomidorowy - stąd konkurencja związana z piciem soku na czas, rozróżnianie miodu: po kolorze, po smaku, a na koniec sprawdzenie, który to ketchup Pudliszki - mówi Marta Gumułka.
Najbardziej tajemnicze zadanie polegało na tym, że uczestnicy zostali pozostawieni sami sobie, nikogo nie zastali na jednej ze stacji i musieli sami wpaść na to, co przygotowali dla nich organizatorzy.
Zwycięzcą całej X Krobskiej Gry Miejskiej "Zaginiony pamiętnik" okazywała się ta drużyna, która zdobyła jak największą liczbę punktów i ukończyła grę w jak najkrótszym czasie. Nagrodami były vouchery do wykorzystania w sklepie komputerowym, RTV-AGD i księgarni.
- I miejsce - vouchery o wartości 750 zł (po 250 zł dla każdego członka drużyny)
- II miejsce - vouchery o wartości 600 zł (po 200 zł dla każdego członka drużyny)
- III miejsce - vouchery o wartości 450 zł (po 150 zł dla każdego członka drużyny)
Niezależnie od ostatecznego wyniku wszyscy uczestnicy zabawy dostali zaproszenie do krobskiego kina na dowolny seans filmowy, a także na ciepłą zupę – oczywiście pomidorową.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.