8 sierpnia każdego roku obchodzimy w Polsce Wielki Dzień Pszczół. Właściwie zapylacze obchodzą swoje święto w naszym kraju dwukrotnie, gdyż 20 maja obchodzony jest - ustanowiony przez Organizację Narodów Zjednoczonych w 2017 rok - Światowy Dzień Pszczół.
Jak ważną rolę, która często sprowadzana jest wyłącznie do produkcji miodu spełniają one w naszym życiu, pokazują poniższe dane.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD GRAFIKĄ - KLIKNIJ ZDJĘCIE, żeby OBEJRZEĆ
Żyją niespełna 40 dni, a tyle dla nas znaczą
To właśnie pszczołom zawdzięczamy produkcję 1/3 żywności na całym świecie. Te pożyteczne owady zapylają aż 77% gatunków roślin, z których wytwarzane są produkty spożywcze roślinnego pochodzenia. Bez pszczół ludzkość wyginie. Dlatego tak ważna jest pomoc każdego z nas, by te pracowite owady miały gdzie żyć.Z danych ONZ wynika, że 84% z 264 gatunków roślin uprawianych w Europie wymaga zapylania przez owady, głównie pszczoły, a wyłącznie te ostatnie zapylają 90% tych roślin. Pszczoła robotnica żyje zaledwie 38 dni latem i w tym czasie produkuje 1/12 łyżeczki miodu. Od zarania historii wosk i miód pszczeli były wykorzystywane w życiu codziennym i w medycynie. Najstarszą zachowaną w bursztynie pszczołą jest znaleziona w New Jersey robotnica. Jej wiek oceniono na ok. 80 mln lat.
Jak możemy pomóc pszczołom?
Szacuje się, że gdy wymrą pszczoły ludzie wyginą zaledwie 4 lata po nich. A populacja pszczół w skali świata stale się zmniejsza. Eksperci alarmują o pojawieniu się Zespołu Masowego Ginięcia Pszczoły Miodnej, zespołu chorobowego powodującego wymieranie całych pszczelich rodzin.Spadek liczebności owadów zapylających powoduje m.in. straty w sektorze produkcyjnym i medycznym, ma także fatalne skutki dla środowiska.
Dlatego nie tylko w Wielkim czy Światowym Dniu Pszczół warto pamiętać o tych małych owadach i ich ogromnym znaczeniu da naszego życia. Każdy z nas może im pomóc. Wystarczy, że nie skosimy całego trawnika w naszym ogródku, pozostawiając im fragment kwietnej łąki, posadzimy na balkonie pyłkodajne lub nektarodajne rośliny, albo w upały wystawimy na parapecie poidełko dla owadów.
- To dzisiejsze wydarzenie ma nam o tym właśnie przypominać - mówił podczas Wielkiego Dnia Pszczół w Krobi wiceburmistrz Michał Listwoń.
Mieszkańcy Krobi znów pokazali swoje ogrody i balkony
Doskonale w tego rodzaju działania wpisali się mieszkańcy biorący udział w organizowanym już po raz trzeci konkursie „Kwitnący ogród lub balkon”. Podobnie, jak podczas zeszłych edycji uczestnicy mogli zaprezentować pielęgnowane przez siebie ogrody i balkony, a tym samym - pokazać piękne kompozycje kwiatowe, niewątpliwie sprzyjające pszczołom i innym owadom zapylającym.Nagrody zwycięzcom konkursu wręczyli podczas Wielkiego Dnia Pszczół wiceburmistrz Michał Listwoń, Anna Krzyżostaniak, dyrektor Gminnego Centrum Kultury i Rekreacji imienia Jana z Domachowa Bzdęgi w Krobi oraz ksiądz kanonik Sławomir Grośty, proboszcz parafii pod wezwaniem świętego Mikołaja w Krobi. Zabawa miała podkreślić rolę pszczół w przyrodzie i wskazywać na konieczność wspierania tych owadów - m. in. poprzez nasadzenia miododajne.
Laureaci konkursu „Kwitnący ogród lub balkon”:
- miejsce - Beata Szpurka za zdjęcia „Fioletowy zakątek”,
- miejsce - Agnieszka Wróblewska za zdjęcia „Kolory lata”,
- miejsce - Marta Musielak za zdjęcia „Lato w moim ogrodzie”.
- Adam Kasprzak
- Urszula Kubiak
- Magdalena Maleszka
- Renata Śląska
- Mirosława Nowacka
ZOBACZ RÓWNIEŻ: konkurs na "Najpiękniejszy ogród i działka powiatu gostyńskiego"
Na terenie parku miejskiego imienia Jana Pawła II można było także tradycyjnie spróbować i zakupić miód czy wziąć udział w warsztatach, które poprowadziła znana krobska pszczelarka - Weronika Wasiak.
- Niech te pszczoły będą dla nas nie tylko pożyteczne i zdrowe w takim sensie kulinarnym, ale także przez to, że nas tutaj gromadzą - mówił ksiądz kanonik Sławomir Grośty.
Drzwi otwarte w "białym domku" podczas Wielkiego Dnia Pszczół w Krobi
Zainteresowanie mieszkańców Wielki Dniem Pszczół w Krobi miejscowe władze postanowiły wykorzystać otwierając dla wszystkich drzwi niedawno przebudowanego i ztermomodernizowanego Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, a przede wszystkim przylegającego tzw. "białego domku". Odwiedzający mogli się między innymi dowiedzieć i zobaczyć, jakie przeznaczenie znajdą świeżo odremontowane pomieszczenia M-GOPS.
- W budynku - na pierwszym piętrze oraz w jednym pomieszczeniu na parterze, które będzie prawdopodobnie służyło jako sekretariat - będą znajdowały się biura Centrum Usług Wspólnych w Krobi. W tej chwili znajdujemy się w biurowcu byłych GS-ów przy ulicy Ponieckiej. Na pewno dużym plusem jest to, że budynek, do którego się przeprowadzamy jest odnowiony, gruntownie przebudowany, a przede wszystkim jest własnością gminy, dzięki czemu unikamy czynszu. Jest klimatyzacja oraz ogrzewanie gazowe – bardziej oszczędne niż węglowe, za które również musieliśmy sporo płacić, chociażby podczas ostatniej zimy w dotychczasowej lokalizacji w ramach umowy najmu. Na przylegającym budynku Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej zostały zainstalowane panele fotowoltaiczne, co wpłynie na zmniejszenie kosztów zużycia energii elektrycznej - wyjaśnia Łukasz Burkiewicz, dyrektor Centrum Usług Wspólnych w Krobi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.