reklama
reklama

Strzelanina w Poniecu. Na złomowisku kręcili serial „Dzielnica strachu”. Dla właścicieli to niezapomniana przygoda 

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura Jeden z bohaterów zostaje zmiażdżony we wraku auta, drugi ciężko ranny podczas strzelaniny. Potrzebna jest karetka pogotowia, inaczej nie przeżyje. Na złomowisku DWCAR w Poniecu we wtorek od rana zamieszanie. Oprócz pracowników miejscowej firmy, około godz. 8.00 przyjeżdża ekipa produkcyjna ATM Grupa S.A, a także aktorzy. 
reklama

Zamieszanie na złomowisku w Poniecu

Stacja demontażu i złomowania pojazdów w Poniecu, 28 lutego 2023 r., zamieniła się w plan filmowy, na którym kręcono jeden z odcinków 4 sezonu serialu kryminalnego pt. „Dzielnica strachu”. To polska produkcja, której głównymi bohaterami są dzielnicowi oraz mieszkańcy tzw. „trudnej” dzielnicy. W każdym odcinku pokazywane są mocne, emocjonujące historie kryminalne, rozgrywające się na fikcyjnym Gorczaku, czyli w niebezpiecznej, okrytej złą sławą dzielnicy, jaką można znaleźć w każdym mieście.

Na jeden 44-minutowy odcinek składa się mniej więcej 70 scen. 

- Dziś na dwie ekipy lecimy, po 35 scen każda. W Poniecu mamy do nakręcenia 14 scen. Montażyści to wszystko później składają - wyjaśnia ktoś z zespołu technicznego.

Scenografia, operatorzy, charakteryzatorzy i... cisza na planie

Na parkingu przy złomowisku stoją trzy busy, w których przewożony jest sprzęt, a także przyczepa campingowa, gdzie pracuje charakteryzator. Przyczepa służy też za skromną garderobę, tam przebierają się aktorzy. 

Kierownik planu, Dawid Wojciechowski informuje, że przywieźli epizodystów, ale także aktorów, którzy z produkcją są związani na dłużej. W sumie około 20 osób dotarło do Ponieca. W tej grupie znaleźli się, między innymi Aleksandra Listwan (dzielnicowa) oraz reżyser Łukasz Tunikowski. 

- Kręcimy dziś sceny kaskaderskie, kryminalne, na zasadzie strzelania. Jeśli chodzi o miejsce, na którym odbywa się akcja, według scenariusza ma to być złomowisko samochodów. Akurat ta lokalizacja w Poniecu najbardziej odpowiadała naszym potrzebom. Bierzemy też pod uwagę komfort pracy. Tutaj dzięki uprzejmości właścicieli i pracowników administracji, jesteśmy w stanie wstrzymać hałas, w wielu miejscach to byłoby niemożliwe. My naprawdę potrzebujemy ciszy podczas pracy - wyjaśnia kierownik planu. 

Zakład w Poniecu przydaje się jeszcze pod innym względem - bywało tak, że pracownicy złomowiska zupełnie niespodziewanie, przypadkowo stawali się statystami. Filmowcy mieli ich na wyciągnięcie ręki.

Radiowóz na potrzeby planu

Dowiedzieliśmy się, że kilka dni wcześniej filmowcy kręcili sceny gdzieś w Polsce, na cmentarzu, do godz. 2.00 w nocy. Ile czasu zajmie im praca w Poniecu?

Kiedy po przerwie, około godz. 16.15  plan ponownie odżył, okazało się, że ekipa do zrobienia ma jeszcze 5 scen, w tym te ze strzelaniem. Na teren zakładu wjeżdża radiowóz - bez „kogutów”, z zaklejonym oznakowaniem policyjnym, na cywilnych rejestracjach. Na potrzeby sceny na dachu auta szybko montowana jest listwa z napisem „policja” i sygnałami świetlnymi. Znikają czarne taśmy, pojawia się „służbowa” rejestracja.

Kiedy wszystko gotowe reżyser woła: 

- Dajcie tu Olę. Gdzie jest Ola? (Aleksandra Listwan - przyp. red.)

Kamery włączone. „Futrzak” nad aktorami. Pada klaps informujący, która scena będzie realizowana, za co odpowiedzialny jest kierownik planu. Akcja przy radiowozie. Dzielnicowa krzyczy do bohatera złapanego przez policję, próbuje wyciągnąć od niego informacje, padają przekleństwa. Wepchnięcie siłą zatrzymanego do radiowozu, zatrzaśnięte drzwi. I po chwili słychać tajemniczy głos:

- Mamy to! Było bardzo dobrze - chwali reżyser. 

Na wszelki wypadek kręcą jeszcze dwa duble. 

W Poniecu kręcili serial "Dzielnica strachu". Rozbawiony aktor

Ktoś sugeruje, żeby wykorzystać światło i barwne niebo, jakie daje zachodzące słońce. Kierownik planu wydaje polecenie: przenosimy się na plac, za halę. Ostrzega, że może być głośno. 

- Będzie strzelanina, ale wykorzystujemy ślepaki, można robić zdjęcia. Na złomowisku DWCAR mamy jeszcze dwie sceny do nakręcenia. Bohater będzie postrzelony na planie - informuje szybko kierownik planu.

Na placu zastawionym rozebranymi samochodami, wrakami i leżącymi pomiędzy nimi elementami karoserii montowane są kamery. Idealna scenografia. Jeden z epizodystów siedzi oparty o wrak auta. Jest ranny. Charakteryzatorka, która pod ręką zawsze ma torbę pełną potrzebnych przyborów, sprawia, że na kurtce aktora pojawia się krew, mnóstwo krwi. Malowniczy zachód słońca nad złomowiskiem w Poniecu tak spodobał się pozostałym członkom ekipy, że postanowili uwiecznić to na filmach kręconych własnymi telefonami komórkowymi. Na ten widok „ranny” aktor wybucha śmiechem. Scena musi być kręcona ponownie. Dobiegający do rannego kolega, z bronią w ręku, niespodziewanie potyka się o leżące na ziemi gumoleum. Znowu coś poszło nie tak.

- Nie rozśmieszajcie go już. Nagrajmy to wreszcie! - woła reżyser. - Cisza na planie!

Nie oddychaj! - polecenie z reżyserki

Kolejna scena. Dochodzi do strzelaniny. Jeden z bohaterów zostaje ciężko ranny i umiera niemal na rękach dzielnicowej Oli. Reżyser przez kilka minut szczegółowo wyjaśnia, jak ma to wyglądać w kadrze. Aleksandra Listwan ćwiczy upadek na karimacie. Na nią, po postrzale, powinien upaść policjant...

- Gdzie jest ta moja kreska? - pyta Ola tuż przed „klapsem”. 

To istotne skąd musi ruszać, żeby w kadrze było widoczne wszystko, co trzeba.

- Zaraz narysuję ci jeszcze raz. Albo tu będziesz miała naturalną kreskę - mówi reżyser i kładzie na ziemi metalowy pręt.

Aktorzy mają jeszcze minutę, by za kulisami dogadać się, jak po strzale będzie wyglądał upadek, kto na kim się położy. Łukasz Tunikowski też wtrąca swoje „trzy grosze”, tłumacząc jak on widziałby tę scenę. Aktor, a raczej bohater, którego kreuje w serialu musi leżeć między nogami dzielnicowej!

Pamiętajmy, że pan Krzysztof ruszy dopiero na „i”. To nie jest tak, że pada hasło „akcja” i on już idzie. To potrwa jeszcze dwie sekundy, zanim on się pogramoli - wyjaśnia szczegółowo Łukasz Tunikowski, mając na myśli faceta z bronią. - Dobra, kamery...

 

I zakaz oddychania, wydany aktorowi. Dosłownie.

 

Nie oddychaj, bo para przeszkadza... Akcja! - pada polecenie.

Gdzie jest broń? Jest w kadrze

Trzeba przerwać nagranie. Spluwy nie widać! 

- Ola, możesz od początku ją sobie trzymać w lewej ręce - mówi do Aleksandry Listwan reżyser.

Kiedy aktorzy upadają na ziemię, Ola niepokoi się o broń.

- A moja broń? Gdzie jest? W kadrze?

- Upadła ci, jest fajnie. Nie ruszaj. Jest w kadrze - mówi Łukasz Tunikowski, obserwując wszystko za kamerami. - Było bardzo dobrze. Mamy to!

Ostatnia scena  - jeden z aktorów, a właściwie bohater, którego kreuje zostaje ciężko ranny.

- Nie rób mi tego, nie rób... - krzyczy dzielnicowa Ola, pochylając się nad bohaterem.

Po czym słychać głośne „Stop”. 

- On nie umarł jeszcze... Karetka go wzięła - wyjaśnia reżyser.

Aktorka przyznaje, że się nie zrozumieli. Nagranie wznowione. Ranny bohater wnoszony jest do karetki na noszach, drzwi się zamykają, ambulans  odjeżdża. Koniec. 12 godzin na złomowisku w Poniecu, 14 scen, w tym dwie po zmroku.

W TV Puls aktualnie emitowane są odcinki 3 sezonu serialu. 27 lutego na kanale Puls 2, a w kolejnych dniach w TV Puls, premierowo pokazano odcinki pierwszy i drugi sezonu 4. „Dzielnicy strachu”, którego producentem jest ATM Grupa. Z kolei sceny, nad którymi producenci kryminalnej produkcji pracowali na ponieckim złomowisku zostaną pokazane w odcinkach 4 sezonu, prawdopodobnie dopiero w czerwcu i we wrześniu

Dla właścicieli złomowiska z Ponieca to megaprzygoda

Kryminalny serial pt. Dzielnica Strachu” przeznaczony jest dla starszej widowni. Emitowany jest przez Telewizję Puls na kanale Puls 2 od września 2021. Producentem jest ATM Grupa. Premiera pierwszego odcinka odbyła się 28 sierpnia 2021. Głównymi bohaterami, którzy prowadzą śledztwa w „trudnej” dzielnicy są dzielnicowi oraz śledczy. W obsadzie znaleźli się m.in. Maja Wachowska, Agata Załęcka, Aleksandra Listwan, Jagoda Małyszek, Grażyna Strachota, Filip Gurłacz, Maciej Kosmala, Lech Dyblik, Bogdan Kalus i Andrzej Młynarczyk.

Producenci serialu „Dzielnica strachu” sami zgłosili się do firmy DWCAR z Ponieca, by właśnie tam nakręcić sceny do odcinka 4. sezonu. 

- Zadzwonili w ubiegłym tygodniu, pytali o kasację pojazdów. Chodziło o udostępnienie placu, wraków samochodów, które mogą być niszczone, ale też maszyny do zgniatania tych aut. Nie mamy zgniatarki, ale radzimy sobie koparką i w ten sposób załatwiliśmy wszystko, co potrzeba. Ostateczna decyzja, że przyjeżdżają zapadła wczoraj - opowiada Weronika Pawlak, właścicielka zakładu DWCAR w Poniecu. 

Firma nie musiała specjalnie się przygotowywać do nagrania. Istotne było zapewnienie ciszy na planie. Nie da się ukryć, że niektórzy spodziewali się innych akorów

- Pracowaliśmy normalnie, jak tylko się dało, chociaż chłopaki byli bardzo podekscytowani. Bardzo się angażowali w pomoc na planie, aktywnie służyli jako statyści. Liczyli na to, że przyjedzie Agata Załęcka. Nie pojawiła się jednak i trochę się rozczarowali - mówi Pawlak.

Bardzo niska temperatura powietrza, przenikliwy chłód sprawiły, że aktorzy i członkowie ekipy filmowej znaleźli schronienie w biurze.

To była dla nas megaprzygoda. Przysłużyła się trochę promocji zakładu. Jeśli znajdzie się okazja, chcielibyśmy to powtórzyć - przyznaje właściciela złomowiska.
 

Po odgłosach strzelaniny, można było pomyśleć, że na ponieckim złomowisku dzieje się coś złego.

- Już od rana były zgłoszenia na policję. Poinformowaliśmy, co się dzieje. Zresztą, sąsiedzi sami zdążyli wszystko sprawdzić - opowiada Weronika Pawlak iz DWCARS. - Niczego nie musieliśmy załatwiać. Przyjechali ze swoim radiowozem. To była dla nas niespodzianka. Scenariusz jest owiany tajemnicą, tym bardziej zdziwiliśmy się, kiedy wieczorem na terenie zakładu pojawiła się karetka pogotowia - dodaje

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama