„Poniec walczy o prawa kobiet” - z takim transparentem na czele około 100-osobowa grupa młodzieży i dorosłych w piątkowy wieczór, 30 października przeszła ulicami miasta. Był to trzecia miejscowość na terenie powiatu gostyńskiego, której mieszkańcy zdecydowali się wyjść z domów i przyłączyć do „strajku kobiet”.
Najpierw jednak w środku miasta „sprawcy tego całego zamieszania”, jak mówili o sobie organizatorzy przedstawili „garść faktów” w sprawie wyroku Trybunały Konstytucyjnego ograniczającego prawo do przerywania ciąży.
- W 2019 roku spośród 1100 legalnych aborcji, aż 1074 zostały wykonane z powodu wad płodu. To jest prawie 98% wszystkich zabiegów. 33 zabiegi były spowodowane zagrożeniem życia kobiety, a ledwie 3 czynem zabronionym, czyli gwałtem lub stosunkiem kazirodczym. Tak naprawdę tutaj nie chodzi o to, czy aborcja jest dobra czy nie. Chodzi o wolność wyboru. To, czy ktoś się na nią decyduje czy nie jest kwestią własnego sumienia - mówili Weronika, Roksana, Arek, Karolina i Norbert.
Czytaj również: podszywają się po pracowników banku