Gmina Gostyń od kilku lat realizowała zadania, zaproponowane i przegłosowane przez mieszkańców w ramach budżetu obywatelskiego. Burmistrz Gostynia Jerzy Kulak zastanawia się jednak, czy GBO ma w dalszym ciągu funkcjonować. Urzędnicy dokonali analizy danych, związanych z budżetem obywatelskim i stwierdzili, że maleje zainteresowanie mieszkańców zgłaszaniem wniosków do GBO oraz samym głosowaniem, a wśród projektów dominowały zadania o charakterze inwestycyjnym.
Te informacje oraz pomysł, czym zastąpić GBO w Gostyniu włodarz przedstawił podczas roboczego spotkania z radnymi, przed Wielkanocą. Spadek zaangażowania społeczności w prace nad GBO nastąpił w 2016 roku. Wtedy na wybrane projekty głosowało około 50% mniej społeczeństwa, niż w latach poprzednich. - Zaczęliśmy się zastanawiać, z czego to może wynikać i co zrobić, aby to przedsięwzięcie, ta akcja, nie upadła „śmiercią naturalną” - mówił Jerzy Kulak. Podkreślił, że jak najbardziej popiera włączanie mieszkańców w wysuwanie pomysłów, zgłaszanie projektów do realizacji w gminie, a później w decydowanie, które realizować.
NIektórzy z obecnych na spotkaniu przyznali, że GBO to już przeżytek w gostyńskiej gminie. Jednocześnie dowiedzieli się, w jaki sposób burmistrz oraz urzędnicy zamierzają zastąpić GBO. - Likwidacja tej formuły i niedanie niczego w zamian, to już byłby krok do tyłu. Dotychczas zachęcaliśmy mieszkańców do aktywności społecznej, mówiliśmy o decyzyjności, możliwości wypowiadania się o gminie, a teraz im to odbieramy? To nie byłoby w porządku - stwierdził burmistrz. W zastępstwie GBO w gminie ma powstać portal internetowy, który gostyński magistrat nazwałby konsultacjami - konsultacje.gostyn.pl.
Jak ma być zaprojektowany portal? Kto będzie miał prawo się na nim wypowiedzieć? Co sądzą o tym radni? Czytaj w bieżącym numerze „Życia Gostynia”