Od soboty, 17 października szkoły średnie i wyższe w żółtej strefie przechodzą w tryb nauczania hybrydowego. W strefie czerwonej nauka w tych szkołach będzie się odbywać zdalnie, z wyjątkiem zajęć praktycznych. Bez zmian, bez względu na strefę mają działać przedszkola i szkoły podstawowe. Czerwonostrefowe wytyczne dotyczą również powiatu gostyńskiego, który od dzisiaj ponownie został zakwalifikowany do regionów z najwyższej grupy ryzyka zarażenia się koronawirusem.
Premier Mateusz Morawiecki zapytany podczas dzisiejszej konferencji prasowej, czy rząd przewiduje powrót do zdalnej nauki w szkołach w pełnym zakresie, czyli też w najmłodszych klasach szkół podstawowych, jak to było jeszcze kilka miesięcy temu, szef rządu nie wykluczył takiej możliwości.
- Jeżeli nie powstrzymamy rozprzestrzeniania się wirusa rozważamy wszelkie scenariusze, aczkolwiek ten jest jednym z najtrudniejszych. Dlatego, że on jednocześnie oznacza bardzo duże utrudnienia w świadczeniu pracy przez rodziców tych najmłodszych dzieci i dlatego przedszkola, klasy od I do IV, klasy w ogóle szkół podstawowych, na dzień dzisiejszy chcemy jak najdłużej chronić przed trybem zdalnym - odpowiedział Prezes Rady Ministrów.
Z kolei minister zdrowia Adam Niedzielski argumentował przejście na zdalną edukację chęcią ograniczenia kontaktów między uczniami i zapobieżenia dalszego rozprzestrzeniania się koronawirusa. Dotyczy to nie tylko sytuacji, gdy dzieci i młodzież przebywają bezpośrednio w szkołach, ale także podczas dojazdów transportem publicznym.
Według zapewnień rządzących przywrócony ma także zostać dodatkowy zasiłek opiekuńczy, który obowiązywał do 20 września.
- Jeśli będzie taka konieczność ze względu na naukę zdalną dla dzieci młodszych - podkreślił Mateusz Morawiecki.
Czytaj również: gdy się dowiedziałam, że mam raka piersi poczułam...