reklama

Dzieci stworzyły konie na kiju. A później rozpoczęła się przygoda z Hobby Horsing

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Agata Fajczyk

Dzieci stworzyły konie na kiju. A później rozpoczęła się przygoda z Hobby Horsing - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
30
zdjęć

foto Agata Fajczyk

reklama
Udostępnij na:
Facebook
KulturaKreatywne wakacje w kowbojskim stylu rozpoczął Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Borku Wielkopolskim. Można powiedzieć, że ruszyli z kopyta. Na skwerze przed budynkiem powstaje  miasteczko westernowe, za to podczas pierwszych wakacyjnych zajęć dzieci tworzyły hobby horse, czyli konie na kiju.
reklama

Za nami pierwsze - z zaplanowanych na letnie dni w boreckiej gminie - warsztaty pod totemem kultury. W pracowni MGOK-u powstało kilkanaście koni na kiju. Zespół pracowników, jak co roku zadbał o to, by w ciekawy sposób urozmaicić najmłodszym mieszkańcom czas wakacji i w wolnym czasie beztroskiej zabawy zaprasza ich do krainy westernu, czyli na Dziki Zachód. A skoro przygoda w Westerlandzie, to muszą być rumaki, kowboje i pościgi konne.  

- Postanowiliśmy, że pod tym kątem „ruszymy z kopyta” i pierwsze warsztaty będą związane z końmi - powiedziała Karolina Piórek z MGOK w Borku, koordynująca westernowe zabawy. 

W salce, gdzie odbyły się zajęcia na uczestników czekali ulubieni i najbardziej znani bohterowie westernów, czyli kowboje - w takich strojach zaprezentowali się instruktorzy - dyrektor MGOK-u oraz Karolina Piórek, prowadząca zajęcia. To oni zadbali o to, by głowy koni, wycięte z kartonu, oddać w ręce dzieciom. Dodatkowo przygotowane były kolorowe tasiemki, wstążki, sznurki. Wykorzystując te materiały, uczestniczący w warsztatach ozdabiali głowy koni w kolorowe grzywy. Koń to nie tylko grzywa, ale też nos, uszy, oczy. Mozna było je namalowac farbami, przyklejać plastikowe oczy - wazne by stworzyć przyjacielskiego rumaka. Kreatywność i pomysły artystyczne pomogły stworzyć spersonalizowanego konia, a dyrektor Michał Kaczmarek, zadbało to, by głowę konia przymocować do kijka.

reklama

W ten sposób mali jeźdźcy mogli zacząć przygodę z hobby horsing, po polsku nazywanym „konikowaniem”. To modna ostatnio dyscyplina sportowa, w której uczestnicy poruszają sie na konikach na kiju, odtwarzając różne konkurencje jeździeckie, takie jak ujeżdżenie czy skoki.

Idea projektu była taka, żeby wykonane w pracowni rumaki, z kolorowymi grzywami, stały się posłusznym partnerem dzieci, które je ozdabiały. Koniki przydały się podczas zmagań na torze przeszkód, który przygotowano w sali widowiskowej.  To był test, a  raczej sprawdzian dla kartonowych rumaków. Okazało się, że doskonale spisały się w zawodach konnych. Grzywiaste rumaki, jak na komendę ruszyły z kopyta,  azieci biegały na wyznaczonej trasie i z powodzeniem skakały przez przeszkody, co dawało im sporo frajdy i radości.

Rozwiń

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo