Zakrywanie ust i nosa w miejscach dostępnych publicznie (nie tylko w przestrzeniach zamkniętych, ale też na wolnym powietrzu) od 10 października obowiązuje każdego obywatela w naszym kraju - zarówno w strefie żółtej, jak i czerwonej. Chodzi o noszenie maseczek czy przyłbic na ulicy, w sklepach, na targowiskach czy autobusach. Czy gostynianie respektują ten obowiązek?
Tydzień temu minister zdrowia Adam Niedzielski oraz komendant główny policji gen. insp. Jarosław Szymczyk przedstawili propozycje rozwiązań, które mają umożliwiać lepszą egzekucję obostrzeń obowiązujących w czasie pandemii. Minister zaznaczył, że wiele osób nie stosuje się do obostrzeń. Dlatego resort zdrowia z Komendą Główną Policji opracowali rozwiązania umożliwiające lepszą egzekucję obowiązujących restrykcji. Ogłoszono politykę „zero tolerancji” dla nieprzestrzegania surowych zasad dotyczących obostrzeń i zasad współżycia społecznego. Hasło nowej zasady brzmi: „Dystans, dezynfekcja, maseczka”. Z obowiązku zakrywania ust i nosa są zwolnione tylko osoby posiadające zaświadczenie lekarskie lub dokument potwierdzający niepełnosprawność, dolegliwości bądź dysfunkcje.
- Będziemy bardzo rygorystycznie podchodzić – jako funkcjonariusze – do obowiązku zasłaniania ust i nosa – ostrzegał główny szef policji.
CZYTAJ TUTAJ
Gostyńscy policjanci apelują o rozwagę w kontaktach z innymi osobami, a tym bardziej przypominają o obowiązku przestrzegania dotychczasowych i dodatkowych obostrzeń. Funkcjonariusze z KPP w Gostyniu zapowiedzieli, że będą uświadamiać jak ważne jest przestrzeganie obowiązujących zasad i ograniczeń w walce z koronawirusem. W przypadku ich lekceważenia będą reagować, ponieważ wprowadzone obostrzenia mają pomóc w walce z COVID-19, a ich nieprzestrzeganie łączy się z narażeniem zdrowia i życia dla innych osób.
- Policjanci nadal będą uświadamiać, jak ważne jest przestrzeganie obowiązujących zasad i ograniczeń w walce z koronawirusem. W przypadku ich lekceważenia będą reagować, ponieważ wprowadzone obostrzenia mają pomóc w walce z COVID-19, a ich nieprzestrzeganie łączy się z narażeniem zdrowia i życia dla innych osób. Mamy szeroki wachlarz działań - od pouczeń, poprzez postępowanie mandatowe, kierowanie wniosków do sądu. Każdy obywatel ma prawo odmowy przyjęcia mandatu i wówczas sąd będzie podejmował decyzję o karze grzywny - wyjaśnia Sebastian Myszkiewicz, oficer prasowy KPP w Gostyniu.
Zapytaliśmy policję, czy gostynianie respektują obowiązek zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej? Okazało się, że podczas minionego weekendu funkcjonariusze KPP w Gostyniu sprawdzali, jak obostrzenia są respektowane przez mieszkańców naszego powiatu i wystawili pierwsze mandaty za nieprzestrzeganie obowiązku zakrywania ust i nosa.
W sumie patrole podjęły 72 interwencje.
W 59 przypadkach wystarczyła rozmowa i pouczenie. 11 osób za niezakrywanie ust i nosa zostało ukaranych mandatem przez funkcjonariuszy, natomiast 2 mieszkańców odmówiło przyjęcia mandatu.
Z kolei w poniedziałek, 12 października, policjanci podjęli 19 interwencji związanych z zakrywaniem ust i nosa.
W 5 przypadkach wystarczyło pouczenie, wystawiono 10 mandatów, a 4 mieszkańców odmówiło przyjęcia mandatu.
- Każdy obywatel ma do tego prawo. Nie musi się zgadzać z policjantem, z przepisem w rozporządzeniu. Dwie osoby skorzystały z tego prawa. Będziemy sporządzać wnioski o ukaranie do sądu - tłumaczy Sebastian Myszkiewicz, oficer prasowy z KPP w Gostyniu.
Nie trzeba zakrywać nosa i ust, czyli nosić maseczek lub przyłbic w obrębie: parku, zieleńca, ogrodu botanicznego, ogrodu zabytkowego, rodzinnego ogródka działkowego.
