Podkoziołek w Domachowie. "Wydaje mi się, że nigdy nie odszedł"
Do połowy lat 90. podkoziołek wyglądał zazwyczaj w ten sposób, że Biskupianski Zespół Folklorystyczny z Domachowa i Okolic organizował duże wieczorki we wsiach na Biskupiznie, w których uczestniczyła kapela dudziarska i inny zespół do tańca.
- Ale faktycznie cały obrzęd był zachowany. Potem gdzieś to się zaczęło rozmywać, stare pokolenie zaczęło odchodzić i podkoziołek trwał, ale tylko w zespole, był organizowany dla członków i dla zaproszonych gości. Ale moim zdaniem podkoziołek nigdy nie odszedł. Pamięć o nim nigdy nie zanikła - wyjaśnia K. Polowczyk.
W ostatnich latach w podtrzymywaniu obrzędu bierze udział Gminne Centrum Kultury i Rekreacji imienia Jana z Domachowa Bzdęgi w Krobi. - Po 2010, gdy zawitał do nas Tabor Wielkopolski i zaczęło się kręcić życie potańcówkowe przy dudach, wróciło też zainteresowanie podkoziołkiem. Z drugiej strony może wcześniej po prostu nie wychodzono z tą propozycją do ludzi. Trudno powiedzieć - mówi Krzysztof Polowczyk, kierownik biskupiańskiego zespołu.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU - KLIKNIJ GRAFIKĘ, żeby PRZECZYTAĆ
"Kłaniany" w Domachowie zyskał drugie życie
Tegoroczne zapusty w Domachowie miały wyjątkowy wymiar, gdyż członkowie Biskupianskiego Zespółu Folklorystycznego z Domachowa i Okolic zaprezentowali taniec "kłaniany", który po raz ostatni tańczono przed... 80 laty.
- Mamy nagranie z wesela biskupiańskiego z lat 30. i zapis w książce u Jana z Domachowa Bzdęgi, natomiast po wojnie prawdopodobnie „kłanianego” nie tańczono w ogóle, ponieważ we wszystkich zachowanych scenariuszach zespołu, to nigdy nie było ujęte - zdradza kierownik biskupiańskiej kapeli.
Pomysł przywrócenia do życia zapomnianego tańca pojawił się na początku roku, ale początkowo jego prezentacja miała odbyć się na zaplanowanej na wrzesień 2023 roku kolejnej edycji Festiwalu Tradycji i Folkloru w Domachowie.
- W zeszłym roku obchodziliśmy swoje 50-lecie. Jak się tyle lat pracuje to by się pewnych nowych rzeczy chciało popróbować, żeby się nie nudziło na próbach. Postanowiliśmy, że warto spróbować wprowadzić nową jakość. Jednak po dwóch, trzech próbach spontanicznie stwierdziliśmy, że "kłaniany" wróci, ale na podkoziołka. I tak zrobiliśmy - podsumowuje z uśmiechem członek Biskupianskiego Zespółu Folklorystycznego z Domachowa i Okolic.
KLIKNIJ ZDJĘCIE, żeby PRZECZYTAĆ FOTOREPORTAŻ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.