reklama

Na tym balu przebierańców nawet Czerwony Kapturek miauuuu buzię kota

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaZa nami ferie, karnawał też wkrótce się skończy a okazji do zabawy nie było zbyt wiele. Na szczęście dla naszych milusińskich, są jeszcze tu i ówdzie koła gospodyń wiejskich, które zorganizują i dożynki, i mikołajki, i właśnie balik przebierańców. Zapraszamy do relacji z Wziąchowa - Paradowa.
reklama

Tłusty czwartek już za nami, właściwie za chwilę koniec karnawału... a imprez, bali i balików jak na lekarstwo. Na szczęście zawsze można liczyś na żłobki, przedszkola czy ośrodki kultury. Są też takie sympatyczne i energiczne grupy jak KGW Koleżeńska Grupa Wiejska z połączonych sił wsi Wziąchów i Paradów w gminie Pogorzela, znana chociażby ze znajomości ze Świętym  Mikołajem, relacja TUTAJ [kliknij w link].

reklama

W minione ferie, 8 lutego 2023 r. panie z KGW zorganizowały w sali wiejskiej we Wziąchowie bal przebierańców dla dzieci z Wziąchowa, Paradowa i okolic.

Prawdziwy bal przebierańców we Wziąchowie

Na imprezę przybyło kilkanaścioro dzieci, namłodsze pod opieką mam, które z ochotą brały udział w przygotowanych zabawach. Wiele z nich zdecydowało się także na malowanie twarzy. Tak powstawały ciekawe aranżacje, jak Czerwony Kapturek z twarzą kotka. Ale od czego jest wyobraźnia?

- Wszystkie dzieci miały tylko dwa obowiązki: przebrania się i super zabawy - żartobliwie mówi Magda Kowalska, przewodnicząca KGW Koleżeńska Grupa Wiejska Wziąchów - Paradów. - W przystrojonej sali czekały na nie tańce, konkursy i słodkości. Na baliku mógł zabawić się każdy, w każdym wieku, pod warunkiem, że był przebrany. Było kolorowo i wesoło.

reklama

Rzeczywiście, w użyczonej galerii zdjęc widać wszystkie kolory tęczy, radość i beztroską zabawę. A nas ogarnęła nostalgia...

Kiedyś to było... Baliki karnawałowe sprzed lat

Za czasów późnego PRL-u czy też na początku lat 90-tych zakłady pracy prześcigały się w urządzaniu bali dla dzieci, gdzie oprócz reklamówek pełnych słodyczy i deficytowych owoców typu pomarańcza czy banan było widać tłumy poprzebieranych dzieci. Wtedy nie było żadnych wypożyczalni strojów, poza teatralną (tylko kto tam miał znajomości...), a jednak wszystkie maluchy miały fantazyjne przebrania. Matki, babcie czy sąsiadki potrafiły wyczarować strój dosłownie z niczego, zasłony, starej sukienki czy kartonów i farb. Liczyła sie kreatywność i fantazja. 

reklama

Teraz bali nie ma, jedynie dzięki wspomnianym już żłobkom czy przedszkolom mamy okazję zaszaleć i spełnić marzenia naszych milusińskich o zostaniu choć na kilka godzin nieustraszoną postacią z Marvela, Psiego Patrolu czy Elzą z  nieśmiertelnej Krainy Lodu. Ile radości na buzi dziecka, gdy może być Hulkiem, policjantem czy przepiękną wróżką! A nam pozostały... zdjęcia z dawnych czasów, gdzie obok Zorro stały trzy królewny oraz smok i nikt nie wołał "cukierek albo psikus"*.

* Nie mamy nic przeciwko halloweenowym przebierankom, jednak jest pewna subtelna różnica między strojem na balik a metamorfozą w zombie czy innego potwora, nieprawdaż?

Karnawał, tłusty czwartek... zjadłoby się pączka...

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama