Mieszkańcy 5 gmin należących do Komunalnego Związku Gmin Regionu Leszczyńskiego (KZGRL) mogą spać spokojnie. Przynajmniej do końca czerwca 2021 r. w Gostyniu, Pępowie, Poniecu, Pogorzeli czy Krobi nie będzie podwyżki miesięcznego ”podatku śmieciowego”, mimo że przetargi na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych bezpośrednio z nieruchomości objętych systemem KZGRL nie wypadły korzystnie. Co ze stawkami w gminach Borek i Piaski, które są udziałowcami spółki ZGO w Jarocinie? Najbardziej niepewna jest sytuacja w gm. Piaski.
W sumie w przetargu wzięło udział 6 firm. Pod koniec listopada nastąpiło otwarcie ofert i wtedy okazało się, że propozycje przedsiębiorstw chętnych do świadczenia usług w mniejszym lub większym stopniu przekraczają szacunkowe wyliczenia KZGRL (jedne o 2%, inne o 5%).
- Nie są to zatrważające kwoty, gdyż łącznia suma kosztów oferowanych w przetargach jest o 900 tysięcy wyższa, niż oszacowaliśmy - komentował Eugeniusz Karpiński, przewodniczący zarządu KZGRL.
Dziś przetargi są już rozstrzygnięte - CZYTAJ TUTAJ. Skąd związek weźmie środki na zapłacenie dodatkowo 900 tys. zł, skoro nie ma zamiaru zwiększać wysokości „podatku śmieciowego”? Istotne jest to, że po zamknięciu postepowania przetargowego, kontrakty na świadczenie usług będą zawierane na pierwsze 6 miesięcy 2021 r.
Mieszkańcy 5. gmin powiatu gostyńskiego, które wchodzą w skład KZGR miesięcznie płacą za odbiór i zagospodarowanie śmieci 27 zł. Dla właścicieli posesji, którzy bioodpady składają w przydomowych kompostownikach „podatek śmieciowy” jest niższy i wynosi 24 zł.
- Gdyby zbilansować półroczne przychody, zaplanowane przy obecnie obowiązujących stawkach - a projekt budżetu na rok 2021 skonstruowaliśmy tak, że nie zmieni się stawka podatku - to kwota 900 tysięcy przekracza szacunkowe wyliczenia przetargowe. Jest jedno „ale” - stawki za usługi, które zostały podane w przetargu przez oferentów nie są ostateczne. To szacunkowe kwoty w stosunku do tego, jaka będzie wysokość kosztów po rozliczeniach i fakturach za pół roku - tłumaczy Eugeniusz Karpiński.
KZGRL wyliczył koszty usług, związanych z odpadami komunalnymi na podstawie masy śmieci, wytworzonych przez mieszkańców 19 gmin, wchodzących w skład Związku. Wzięto pod uwagę dane z 9 miesięcy 2020 r.
- Ta kwota szacunkowa podawana w przetargach na pewno się nie sprawdzi, gdyż nie ma cudu, abyśmy się wstrzelili co do kilograma w ogólne wyliczenia. Może być wyższa lub niższa. Jeśli masa śmieci wyprodukowana w I półroczu 2021 roku będzie niższa, możemy być spokojni, podwyżek nie będzie. Kwota zabukowana na te usługi w przyszłorocznym budżecie wystarczy. A ile rzeczywiście zapłacimy, okaże się po fakturach za pierwsze półrocze - wtedy będziemy mieli dokładny obraz. Ale możemy podpisać kontrakty z oferentami do końca czerwca, ponieważ dochody mamy zaplanowane na cały rok, a koszty będą półroczne - wyjaśnia szef KZGRL.
Jeśli masa odpadów wytworzona przez mieszkańców w I półroczu będzie wyższa od wyliczonej przez KZGRL, to logiczne, że w II półroczu 2021 r. powinna wzrosnąć stawka „podatku śmieciowego”. Jednak w tym przypadku Eugeniusz Karpiński również jest spokojny. Twierdzi, że nie bez kozery ogłaszano przetarg tylko na pół roku, gdyż liczy na zmiany ustawach o utrzymaniu czystości oraz o odpadach komunalnych.
- Ministerstwo Środowiska zapowiada zmiany, które mają zatrzymać ten galopujący wzrost kosztów zagospodarowania odpadów i tym samym zahamować podwyżki stawek podatku śmieciowego, jakie muszą płacić mieszkańcy. I nie ukrywam, że na to liczymy. Nawet gdyby obecnie stawki opłat nie pokryły nam tych kosztów półrocznych zagospodarowania odpadów, to dzięki zmianom uwarunkowań prawnych, w przetargu ogłoszonym na II półrocze tego roku, albo na kolejne półtora roku oferenci mogą nam dać niższe stawki za odbiór odpadów i będziemy mieli przez to niże koszty - mówi Eugeniusz Karpiński.
W Borku spokój na 2 lata
Gminy Piaski i Borek Wielkopolski są udziałowcami Zakładu Gospodarki Odpadami w Jarocinie. Te dwa samorządy na mocy zawartego porozumienia indywidualnie ustalają stawki za zagospodarowanie odpadów i wybierają firmy, świadczące usługi związane z odbiorem śmieci. W gminie Borek Wlkp. od lipca miesięczna opłata za śmieci segregowane wynosi 27 zł od osoby, a w przypadku odpadów niesegregowanych 54 zł od osoby. Niewielką zniżkę - zaledwie 80 groszy od mieszkańca - ustalono dla tych, którzy bioodpady wrzucają do kompostowników. Umowy na odbiór i transport śmieci samorząd borecki podpisał z firmami na 2 lata. Przez ten czas obecnie ustalona cena będzie obowiązywała. Ale odpady trzeba przecież zagospodarować na RIPOK w Witaszyczkach, którego właścicielem jest jarocińska spółka.
- Jeśli pod tym względem nie nastąpi jakaś drastyczna podwyżka w spółce ZGO - Wielkopolskie Centrum Recyklingu w Jarocinie, gdzie mamy udziały, to z obecnej kalkulacji wynika, że podwyżki podatku śmieciowego nie będzie - informuje Marek Rożek, burmistrz boreckiej gminy.
W Piaskach jest niepewnie
Niepewna sytuacja jest w gminie Piaski. Tam od marca podstawowa stawka za odbiór odpadów segregowanych to 23 zł. Ustalono, że od stycznia mieszkańcy, którzy kompostują bioodpady będą płacić o 2 zł mniej za odbiór i zagospodarowanie śmieci. Wójt Wiesław Glapka zapewnia co prawda, że od 1 stycznia będzie obowiązywała dotychczasowa „stawka śmieciowa”, ale jak długo?
- Jak będzie w przyszłym roku trudno mi powiedzieć. Parę tygodni temu ogłosiliśmy przetarg na świadczenie usług w tym zakresie i wszystko będzie zależało od wyników tego postępowania. Jeśli podmioty biorące w nim udział zaproponują wyższą kwotę za usługi związane z odbiorem i zagospodarowaniem śmieci niż założyliśmy, to siłą rzeczy my też stawki dla mieszkańców będziemy musieli podnieść. Nie będzie innego wyjścia. Ale teraz trudno mi prorokować. Pod koniec roku już coś będziemy wiedzieli - mówi wójt.
