Bezinwazyjny zabieg metodą Ulzibata był jednak niemożliwy
Ruszyła zbiórka publiczna, mama chorej dziewczynki wraz z Małgosią Kędziorą, administratorką facebookowego Bazarku na dalszą rehabilitację Zuzi z MPD zaniosły puszki z podobizną Zuzanki do 89 sklepów, biur i punktów usługowych powiatu gostyńskiego.Uzbierano ponad 30 tys. złotych, ale zakładany wcześniej bezinwazyjny zabieg metodą Ulzibata u ukraińskich chirurgów operujących w prywatnej klinice w Krakowie nie doszedł do skutku.
- Po konsultacjach ortopedycznych okazało się, że Zuzia wymaga jednak interwencji chirurgicznej w kości stóp i laserowy zabieg tkanek miękkich byłby niewystarczający - tłumaczy Jolanta Loman, mama dziewczynki. - Udało się ustalić termin operacji na koniec czerwca tego roku.
Zuzia Loman już po operacji w Poznaniu
Zuzanka została przyjęta na oddział szpitala ortopedyczno - rehabilitacyjnego im W. Degi w Poznaniu 30 czerwca, a już 4 lipca przeprowadzono operację podcięcia ścięgien Achillesa, artrodezy i osteopati. Kolejne kilka tygodni spędziła w gipsach na obu operowanych nogach i poruszała się na wózku inwalidzkim.
- To była jej pierwsza poważna operacja, ale była dzielna - zapewnia mama dziewczynki. - 4 sierpnia zdjęto już drugie gipsy i wyjęto jej stabilizujące druty z kości stóp. Po kontroli zadecydowano, że kolejne 3 tygodnie córka spędzi w lżejszych, plastikowych osłonach, ma już zalecane ostrożne wstawanie i krótkie spacery z „balkonikiem”.
Planowo uwolnienie od gipsów ma nastąpić pod koniec sierpnia i wtedy zacznie się intensywna rehabilitacja, by postawić dziewczynkę na przysłowiowe „nogi” .
- Przez tyle tygodni unieruchomienia córka ma z pewnością zanik mięśni, przed nią bolesna nauka chodzenia - podkreśla J. Loman. - Jednak cieszymy się, że operacja doszła do skutku, bo teraz ma szansę na samodzielne poruszanie się, na normalne dzieciństwo. Nie mieliśmy wyboru.
Lekarz ortopeda nie wyklucza, że już 1 września Zuzanna wróci do nauki stacjonarnej w swojej szkole integracyjnej „Jedność” na gostyńskim Pożegowie, chociażby z chodzikiem i zapewnionym wsparciem od placówki. Poza szkołą ma też liczne terapie sensoryczne czy logopedyczne, kompleksowe leczenie to podstawa w przypadku MPD, na które cierpi od urodzenia.
Przed Zuzią Loman miesiące rehabilitacji
Aby dziewczynka w pełni – biorąc pod uwagę jej schorzenia - uzyskała władzę w nogach, potrzebne są turnusy rehabilitacyjne i ortezy.
- Już we wrześniu jedziemy na przymiarkę ortez, które będą pewnie kosztować 6 tysięcy - obawia się mama Zuzi. - Najbliższy turnus w Ośrodku Rehabilitacyjnym dla dzieci Zabajka2 w Złotowie też ma kosztować ponad 8 tys. złotych.
Oba te niemałe wydatki będą pokryte z konta niepełnosprawnej 10-latki na pomagam.pl gdzie nadal widnieje ponad 24 tys. złotych. Jednak już od wielu tygodni kwota nie wzrasta...
Czy teraz ruszą inne zbiórki na rzecz Zuzi Loman z Gostynia?
Mama Zuzanny zdaje sobie sprawę, że choroba jej córki nie jest śmiertelna (na szczęście dla dziecka), zatem uzbieranie funduszy dla córki, na jej rehabilitację i dalsze leczenie może być utrudniona. Dzieci z dziecięcym porażeniem mózgowym jest chociażby w powiecie gostyńskim sporo, każde z nich wymaga pomocy finansowej, bo samo leczenie z NFZ nie gwarantuje sukcesu w walce z codziennymi trudnościami.
- Choroba Zuzi będzie z nią przez całe jej życie, nie ma na to leku, chociażby za miliony – wzdycha nasza rozmówczyni. - Wierzę jednak, że po wspaniałym sukcesie zbiórki dla Zuzi Suleckiej, w której także brałyśmy udział, w ludziach pozostało jeszcze trochę życzliwości dla innych dzieci.
Nadal trwa akcja bazarkowa na facebooku, działa też konto na pomagam.pl. Zapraszamy do pomocy. Dobro wraca.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.