Niepełnosprawna dziewczynka cierpi na dziecięce porażenie mózgowe, ma niedorozwój ciała modzelowatego i centralnego układu nerwowego, o czym pisaliśmy szerzej m.in. TUTAJ. Od wielu lat walczy o to, by nie usiąść w wózku inwalidzkim, co dla dziecka było by przekreśleniem marzeń o „normalnym” dzieciństwie.
Przypomnijmy, do końca lipca, łącznie na koncie Zuzanki w pomagam.pl, facebookowym bazarku i w dziesiątkach „puszek” rozmieszczonych u ludzi dobrej woli planowano uzbierać 50.000 zł na poczet drogiej operacji w prywatnej krakowskiej klinice CenterMed [gdzie chciano wyleczyć chore stopy dziewczynki laserowo, metodą Ulzibata- przyp. redakcji] i dalszej rehabilitacji. We wrześniu było łącznie zebrane ponad 30.000 zł, ale plany leczenia uległy zmianie.
Jednak tradycyjna operacja w Poznaniu
Planowany na lato 2021 r. bezinwazyjny zabieg w prywatnej klinice w Krakowie nie doszedł do skutku, ponieważ stosowana przez ukraińskich lekarzy metoda ingeruje wyłącznie w tkankę miękka a Zuzia wymaga ingerencji w kości. Dlatego też mama Zuzanki, po konsultacjach z lekarzami zrezygnowała z tej formy leczenia. Zuzia wymaga poważnych zabiegów takich jak artrodeza, osteopatia i podcięcie ścięgien Achillesa.
- Nic się nie zmieniło. Operacja w szpitalu ortopedyczno - rehabilitacyjnym im W. Degi w Poznaniu jest planowana na 30 czerwca 2022, więc cierpliwie czekamy- wyjaśnia Jolanta Loman, mama dziewczynki. - Następnie kilka miesięcy rekonwalescencji, Zuzia będzie 2 miesiące w gipsach - dodaje mama. Dziewczynka będzie musiała na nowo nauczyć się chodzić dzięki intensywnej rehabilitacji.
Podczas rocznego oczekiwania na operację dziewczynka, w miarę możliwości poddawana jest rehabilitacji. W tym momencie przebywa na 2- tygodniowym turnusie rehabilitacyjnym w Ortopedyczno-Rehabilitacyjnym Szpitalu Kliniczny im. W. Degi w Poznaniu - tam, gdzie już niedługo będzie operowana. Deformacja stóp Zuzy postępuje i tylko codzienne ćwiczenia chronią ją przed całkowitą porażką, jaką byłby dla małej dziewczynki wózek inwalidzki.
- Rozmawiałam dzisiaj z lekarzem ortopedą i stwierdził, że bez tego [operacji- przyp. red.] się nie obejdzie, będzie tylko gorzej - dodaje mama chorej Zuzanki. - Nawet ortezy nic nie dadzą w przypadku mojej córki.
Zbiórka stoi w miejscu
Niestety, od kilku miesięcy na koncie dziewczynki z Gostynia niewiele się zmienia.
- Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że są teraz pilniejsze zbiórki, chociażby ta dla małej imienniczki Zuzi ze Smogorzewa, do której i my się dokładamy - mówi J. Loman.
Na koncie Zuzanki na pomagam.pl pod TYM LINKIEM w tym momencie jest spora kwota 23.591 zł, co w sumie, wraz z 8.086,70 zł ze skarbon na leczenie sympatycznej 9-latki zabezpiecza łącznie ponad 31 tysięcy zł.
- W tym momencie chcemy jak najmniej pobierać z konta na wydatki bieżące, bo po operacji każda złotówka będzie na wagę złota - podkreśla Jolanta Loman.
Rodzina dziewczynki mobilizuje się na najbliższe miesiące, gdy będzie ona potrzebowała wsparcia nie tylko finansowego.
- My staramy się normalnie żyć, pomimo choroby Zuzanki. Chodzi do szkoły, uczy się, bawi, ma marzenia. To w końcu tylko dziewczynka. - dodaje jej mama.
Ma tylko nadzieję, że gdy poprosi o pomoc, znajdzie się wystarczająca ilość ludzi o dobrych sercach by pomóc jej córce.
Zbiórka jest ustawiona na 50.000 zł - czyli fundusz, który obejmie przynajmniej roczne potrzeby rehabilitacji i leczenia Zuzi. Będą przecież potrzebne nowe ortezy, buty ortopedyczne, kolejne turnusy rehabilitacyjne.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.