- Mają zamknąć sklepy przed świętami jeszcze. Nic nie kupimy w przyszłym tygodniu - informuje miły pan, czekający na chodniku w kolejce po koszyk. Chce kupić żonie prezent pod choinkę w jednym z gostyńskich sklepów.
- Nie, to niemożliwe. Po świętach rząd chce zamknąć hotele i wprowadzić ograniczenia w handlu. Żebyśmy na ferie nie wyjeżdżali - ciągnie dyskusję stojąca przed nim kobieta.
Ktoś inny chwali się, że „sklepy to oni sobie mogą zamykać” bo wszystkie zapasy na święta ma zrobione, „spożywkę też”. - Właściwie to wigilię mógłbym zrobić dzisiaj wieczorem - mówi.
Mieszkańcy Gostynia i okolic ruszyli na ostatnie świąteczne zakupy w mieście od poniedziałku. Lokalne sklepy mają więcej klientów, co potwierdzają sprzedawcy. Na targowisku we wtorek też były tłumy. Społeczność wystraszyła się pogłosek o całkowitym lockdown'ie, jaki wprowadza się zwłaszcza w Europie Zachodniej?
A co planuje rząd Mateusza Morawieckiego? Minister zdrowia Adam Niedzielski w miniony poniedziałek przyznał, że nie chce, by obecne restrykcje zostały złagodzone co najmniej do 17 stycznia i będzie rekomendował wydłużenie czasu obowiązywania obostrzeń.
- Będę rekomendował przedłużenie tych obostrzeń, z którymi mamy do czynienia, a szczególnie tych obostrzeń, przyjrzenie się im, przeanalizowanie, które dotyczą okresu feryjnego. Tak, żebyśmy na ferie rzeczywiście zostali w domu i spędzili je bezpiecznie - powiedział Adam Niedzielski.
Zanosi się na to, że nie będzie powolnego odmrażania gospodarki, a możliwe jest wręcz zaostrzenie restrykcji. Jak informują dziennikarze portalu radnia RMF FM, rząd RP rozważa wprowadzenie dodatkowych koronawirusowych ograniczeń w branży hotelarskiej i handlowej. Portal ogólnopolskiej rozgłośni podaje, że możliwe jest zakazanie służbowych wyjazdów albo pełne zamknięcie hoteli. Niewykluczone, że zostaną wprowadzone również dodatkowe ograniczenia w handlu.
Jak podaje portal rmf24.pl, nowe obostrzenia miałyby zacząć obowiązywać po świętach Bożego Narodzenia. Nie jest tajemnicą, że część osób jeździ na wczasy i korzysta z hoteli, udając wyjazd służbowy. A rząd chce takie praktyki ukrócić. Mamy przestać jeździć na wczasy, udając wyjazd służbowy – obecnie tacy goście mogą cały czas rezerwować pokoje w hotelach i do nich przyjeżdżać. Możliwe jest albo zakazanie takich służbowych wyjazdów, albo nawet pełne zamknięcie hoteli.
Według dziennikarzy Rmf24.pl, niewykluczone jest wprowadzenie nowych ograniczeń w sklepach. Rząd zastosuje je przed świętami - jak to jest w Holandii (tam od 16 grudnia zamknięte są wszystkie sklepy, których działalność nie jest konieczna dla funkcjonowania społeczeństwa; otwarte pozostają supermarkety, piekarnie, sklepy mięsne i inne sklepy spożywcze, podobnie jak apteki, drogerie i stacje benzynowe), czy może po Bożym Narodzeniu?
W Polsce obecnie wszystkie placówki handlowe są otwarte, również te w galeriach handlowych. Obowiązują w nich jednak limity klientów - jedna osoba na 15 mkw. w sklepach powyżej 100 mkw. i jedna osoba na 10 mkw. w mniejszych sklepach.
Powodem wprowadzenia dodatkowych restrykcji ma być zamiar przeprowadzenia masowych szczepień przeciwko SARS-CoV-2, a zaszczepić można tylko osoby zdrowe. Aby proces przebiegł szybko, rząd chce wprowadzić obostrzenia, które ochronią nas przed różnymi chorobami. Podobne praktyki stosują teraz Niemcy, Holandia, Litwa i Słowacja.
Szczegóły ewentualnych zmian w obostrzeniach rząd planuje przedstawić podane dzisiaj, 17 grudnia, podczas konferencji prasowej
źródło: business insider
[AKTUALIZACJA GODZ.16.40]
A jednak obostrzenia wprowadzone beda po świętach Bożego Narodzenia