Delegacje z poszczególnych wiosek, pszczelarze, leśnicy, ogrodnicy, myśliwi i sadownicy złożyli pod ołtarzem dziękczynne wieńce. W niedzielę (23 sierpnia) w Pępowie obchodzono gminno-parafialne dożynki. Rozpoczęto je uroczystą mszą świętą. Po południu impreza przeniosła się pod wiatrak.
Mieszkańcy zapisani na dożynkowy rajd rowerowy o 14.30 zgromadzili się przed GOK-iem, by wyruszyć w niedługą, bo 10-kilometrową podróż. Ponad 50 osób eskortowanych przez OSP Pępowo jechało trasą: GOK Pępowo – Gębice – Dąbie – Kościuszkowo – wiatrak Pępowo. Pod wiatrakiem uczestników rajdu powitała Roksana Rosa w stroju biskupiańskim, śpiewając wiązankę melodii ludowych. Wójt Grzegorz Matuszak wraz z przewodniczącym rady Zenonem Rogalą podzielili się z mieszkańcami dożynkowym „chlebem Franciszkiem” – symbolem tegorocznych dożynek.
Rowerzystów zaproszono na koncert muzyki biesiadnej i folk, wykonany przez absolwentki pępowskiej szkoły. Dodatkową atrakcją popołudnia było zwiedzanie wiatraka Franciszka. W środku można było podziwiać wystawę rękodzieła, którą przygotowały Ewa Andrzejak z Krzekotowic, Agata Zboralska z Gębic, a pod wiatrakiem - Stowarzyszenie Ziołowieś z Moniką Rolnik na czele.
- Dziękujemy wszystkim, dzięki którym tegoroczne dożynki mogły się odbyć, z troską o nasze bezpieczeństwo. Gdy rowerzyści dotarli na miejsce, zaskoczył nas kilkuminutowy deszcz, ale nikt go nawet nie zauważył. Spadło kilka kropel i zrobiła się piękna pogoda – chwali Leszek Żelazny, dyrektor GOK.