W gostyńskim szpitalu zmarł 34-letni mężczyzna, którego wczoraj, podczas wykonywania obowiązków na Górze Zamkowej pożądliły osy.
We wtorek, około godz. 8.00 w rejonie Góry Zamkowej w Gostyniu trzech pracowników kosiło trawę na zlecenie Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Gostyniu. Jeden z nich - zatrudniony przez Centrum Integracji Społecznej w Krobi trafił na gniazdo os, które znajdowało się w ziemi. Najprawdopodobniej przez częściowe naruszenie, może nawet zniszczenie gniazda, zaniepokojone owady stały się agresywne i zaatakowały mężczyznę.
- O tym, że osy go użądliły, osobiście poinformował kolegę, który z nim kosił trawę. Po chwili źle się poczuł. Koledzy udzielili mu pierwszej pomocy. Położyli go w bezpiecznej pozycji i powiadomili pogotowie - opowiada Sebastian Myszkiewicz, rzecznik prasowy KPP w Gostyniu.
Pożądlony mężczyzna stracił przytomność. Na miejsce przyjechała załoga karetki pogotowia, która prowadziła resuscytację krążeniowo-oddechową. Po udzieleniu mu pierwszej pomocy mężczyzna trafił do szpitala w Gostyniu. W okolicy Góry Zamkowej znaleźli się funkcjonariusze policji, którzy wezwali straż pożarną, aby usunęła znajdujące się w ziemi gniazdo os.
- Dziś rano dowiedzieliśmy się, że w wyniku pożądlenia mężczyzna - mieszkaniec gminy Gostyń - zmarł - informuje Sebastian Myszkiewicz.
Policja pod nadzorem prokuratury rejonowej na razie prowadzi postępowanie z art. 220 KK, które mówi o narażeniu życia albo zdrowia pracownika.
- Z informacji, które posiadamy na chwilę obecną wynika, że człowiek przeszedł odpowiednie przeszkolenie, posiadał odzież ochronną. Bardziej należałoby to zdarzenie rozpatrywać pod kątem nieszczęśliwego wypadku, który trudno było przewidzieć. Zabierając się do pracy, mężczyzna nie mógł przewidzieć, że gniazdo os będzie w ziemi - dywaguje rzecznik prasowy policji.