reklama

Odliczał dni do emerytury. Dziś się jej obawia

Opublikowano:
Autor:

Odliczał dni do emerytury. Dziś się jej obawia - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Po ponad 34 latach pracy w Urzędzie Gminy Pępowo na emeryturę przechodzi Jacek Śląski – kierownik Wydziału Kultury i Sportu. Człowiek niezbyt lubiący pracę za biurkiem, która raczej nie godzi się z jego wieloma zainteresowaniami. Muzyk, fotograf, amator wędkarstwa, roweru, redaktor, pedagog z wykształcenia. - Nie przepadam za pracoholikami, ale w porywach sam nim byłem – przyznaje.

 

 

Jacek Śląski przez wiele lat był kierownikiem pępowskiego Centrum Sportowo-Kulturalnego i jednocześnie kierownikiem Wydziału Kultury i Sportu, a później (od roku 2016) już tylko kierownikiem Wydziału Kultury i Sportu. Jego oczkiem w głowie były i są „Wieści Pępowa”, z którymi związany jest od ponad 29 lat, od momentu powstania.

- Lata temu pracowaliśmy przy nich z dużym poświęceniem. Ilości nadgodzin nie liczyliśmy. To była idea, dla której siedziało się po godzinach, w szczególności, gdy trzeba było zacząć drukować pismo najpierw na kserokopiarce, a później, wysłać gazetę do drukarni – wspomina.

Nie ukrywa, że w pracy czasami targały nim emocje. Dzisiaj chciałby przeprosić swoich współpracowników, którzy czasem widywali go w nie najlepszym nastroju.

- Zdarzały się gorsze dni, a gdy chodziłem po korytarzu i śpiewałem lub gwizdałem, to lepiej było mnie unikać, bo sam się bałem – żartuje.

Swoją pracę w samorządzie wspominać będzie najmilej, jak się da.

- Bywałem tu i tam, a to dobre było blisko. Poznałem tu wielu ludzi, ale starałem się z całych sił, aby nie stać się typowym gryzipiórkiem. Nie lubię „papierologii” – przyznaje.

Zapewnia, że na emeryturze na brak zajęć nie będzie narzekał. W końcu znajdzie czas na realizację pasji i opiekę nad wnuczką, która jest wulkanem energii. Podreperuje swoje zdrowie, wsiądzie na rower i objedzie gminę z aparatem fotograficznym na ramieniu. Kto wie, może namaluje kolejny obraz? Przed nim trudna chwila - pożegnanie ze współpracownikami. Wizja emerytury jest coraz bliższa. Jeszcze rok temu odliczał dni i bardzo na nią czekał.

- To nie było mądre. Zaczynam się teraz trochę obawiać – przyznaje.

Cały artykuł dostępny w bieżącym Życiu Gostynia. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE