We wrześniu 2018 roku skończyła 50 lat. Niespełna 3 tygodnie później, życie dosłownie przewróciło się do góry nogami. Mieszkanka Ponieca przeszła ostry zawał przedniej ściany serca. Doszło do niedotlenienia mózgu, zapadła w śpiączkę, ma niedowład czterokończynowy. Rodzina każdego dnia walczy, by się obudziła i wróciła do sprawności sprzed najgorszego dnia w ich życiu.
Dorota Stachowiak z Ponieca po zawale trafiła do ośrodka wybudzeniowego w Sawicach pod Warszawą. NFZ zapewnił jej tam pobyt przez rok. Zbliża się jednak termin powrotu do domu (31 października). Dzień w dzień przy szpitalnym łóżku czuwa córka Zuzanna.
- Nie muszę tego robić, bo w ośrodku jest całodobowa opieka, ale jestem tutaj. Zrezygnowałam z pracy, ale dla mnie to nie jest poświęcenie. Zostałam tak wychowana, że rodzice są dla mnie najważniejsi. Zrobię wszystko, żeby się obudziła. Będę przy niej cały czas na tyle, na ile będę miała siły – mówi córka Zuzanna Busz.
Nie wiedzą, co przyniesie kolejny dzień
Rodzina w domu chce zapewnić pani Dorocie prywatną rehabilitację, opiekę logopedy i potrzebne sprzęty (między innymi pionizator i podnośnik). Koszty prywatnych ośrodków są horrendalne. Dla przykładu, miesiąc opieki w specjalistycznym ośrodku w Krakowie wyceniono na około 30 tysięcy złotych.
- Nie jesteśmy w stanie uzbierać takiej kwoty. Oprócz ZOL-i nie ma ośrodków, do których można by mamę skierować – mówi Zuzanna Busz.
Nie wyobraża sobie, aby pani Dorota trafiła właśnie do ZOL-u (Zakład Opiekuńczo-Leczniczy). Jest przekonana, że mama wszystko rozumie, jednak ma „zespół zamknięcia”. Funkcjonuje, oddycha przez rurkę tracheostomijną i pracuje na „cyberoku” (wzrokiem zaznacza odpowiedzi na zadane pytania).
- Czasem próbuje coś powiedzieć, ale to zależy od dnia, każdy jest inny, nie wiemy co przyniesie – dodaje córka.
Zbliża się powrót do domu
Będąc z mamą codziennie, pani Zuzanna widzi postępy. Widzi też iskry w oczach i delikatny uśmiech, gdy mówi jej o zbliżającym się powrocie do domu. Aby móc ruszyć z rehabilitacją, potrzebne są pieniądze. Na stronie zrzutka.pl ruszyła zbiórka dla pani Doroty. Póki co, zebrano zaledwie 3% ze 100 tysięcy złotych. To kwota przykładowa, bo tak naprawdę znaczenie ma każda złotówka. O temacie piszemy też w bieżącym wydaniu Życia Gostynia.
Link do zrzutki: www.zrzutka.pl/sgrkmz