Każdy z nas zna osoby lubujące się w starociach. Jednak pasja Piotra Sibińskiego z Ponieca z pewnością wyróżnia się od powszechnie znanych. W swoim warsztacie zajmuje się między innymi renowacją starych wózków dziecięcych, wyprodukowanych w latach 40, 50, 60 - tych XX w.
- Zawsze lubiłem antyki i miałem taką wewnętrzną potrzebę, żeby coś starego odnowić. Jest to moje hobby, zbieram też stare młynki, poroża. Właśnie zamiłowanie do rzeczy retro spowodowało, że zająłem się restauracją wózków –przyznaje Piotr Sibiński. Ma też kilka odnowionych modeli u siebie, eksponaty te pochodzą z polskiej produkcji: dwie sztuki wilkinowe, przedwojenna spacerówka, jeden z lat 60 – tych oraz dwa jeszcze inne.
Piotr Sibiński z zawodu jest tapicerem, prowadzi własną działalność gospodarczą od 1999 r. W swoim warsztacie odnawia bryczki, stare wózki dziecięce, meble oraz chomąta konne. W pracy spotyka się z różnymi zleceniami: obija też taborety, siedzenia do ciągników itp., praktycznie co dzień robi coś innego. Nie chce nikomu odmówić, stara się zadowolić wszystkich klientów.
Jak zaczęła się "przygoda" z wózkami? Kim są nabywcy? Ile trwa zrobienie całego wózka? Odpowiedzi na te (i inne) pytania znajdziesz w najnowszym wydaniu Życia Gostynia, które zawiera obszerny dodatek świąteczny i wiele ciekawych artykułów!
W numerze znajdziesz także:
Szukasz ciekawych przepisów na święta? Kliknij i wejdź na HOTblog