Dokładnie 35 lat „na karku” i około 3,2 promila alkoholu w organizmie miał kierowca, który w niedzielę wieczorem, 5 kwietnia podróżował fordem mondeo na trasie Łukaszew - Ochla (gm. Pogorzela) i wypadł z drogi. Jedno z pytań, które po usłyszeniu takiej informacji przychodzi na myśl to, jak w tym stanie był zdolny prowadzić auto?
Policja ustaliła, że 35-latek nie dostosował prędkości do panujących warunków ruchu.
- Zjechał na prawe pobocze, a następnie do przydrożnego, gdzie się zatrzymał - relacjonuje podkomisarz Sebastian Myszkiewicz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu.
Na szczęście nietrzeźwy kierowca nikomu nie zrobił krzywdy.
Po przebadaniu alkomatem został wypuszczony do domu. Ale i tak 35-latka nie ominą konsekwencje prowadzenia „na gazie” - obligtoryjnie zatrzymano mu uprawnienia do kierowania. Ponadto za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
Czytaj również: czy w okresie pandemii można wyjeżdzać "na działkę"?