Przed gostyńskim kinem wczoraj wieczorem zatrzymał się zabytkowy samochód. Wysiedli z niego panowie w smokingach z lat 30. XX wieku oraz gustownych marynarkach. To nie jedyna niespodzianka. Wewnątrz rozłożono czerwony dywan. W drzwiach czekały piękne panie w wieczorowych sukniach oraz dżentelmeni, służący ramieniem gościom, którzy kroczyli po dywanie, zmierzając do sali. Był urodzinowy tort, szampan i prawdziwa perła - znany krytyk filmowy Tomasz Raczek. Po co to wszytsko?
Kino „Pod kopułą” w tym roku świętuje 80-lecie działalności. A w sobotę odbyła się uroczysta gala, która zainaugurowała obchody urodzin. - Jubileusz gostyńskiego kina chcemy świętować przez cały rok. Na gostynian czeka wiele atrakcji, związanych z urodzinami kina, które obecnie nazywa się „Pod kopułą”, a wcześniej „Nysa” i „Słońce”. Wystąpiliśmy o środki finansowe do Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej i bardzo się ucieszyliśmy, kiedy kilka tygodni temu okazało się, że dotacja została nam przyznana - powiedział na powitane Tomasz Barton, dyrektor GOK Hutnik, który zarządza kinem. Później uczestnicy gali usłyszeli, w jaki sposób Gostyń będzie świętował urodziny swojego kina. Zapowiada się wiele ciekawych wydarzeń.
Gościem specjalnym uroczystości był Tomasz Raczek - znany polski krytyk filmowy, publicysta, autor programów telewizyjnych (m.in. „Perły z lamusa”, który współtworzył wraz z Zygmuntem Kałużyńskim). Zasiadający w kinowych fotelach usłyszeli ciekawą historię gostyńskiego kina na tle kinematografii światowej. To było, jak „Perły z lamusa” na żywo. Goście obejrzeli również niemy film z 1918 r. pt. „Charlie żołnierzem”, w którą główną rolę zagrał Charlie Chaplin. Podczas projekcji nie było wcale cicho - muzyka do filmu wykonywana była na żywo. Przygrywał zespół „Czerwie”.
Podczas mniej oficjalnej części uroczystości wzniesiono toast „za jubilata”, na gości czekał również urodzinowy tort.
* * *
Tomasz Raczek o gostyńskim kinie: Cieszę się bardzo, że w Gostyniu kino jest sercem miasta, że tyle tu się dzieje, że jest takim eleganckim miejscem. Jak się przyjeżdża do Gostynia, to przyznam szczerze, że oprócz Świętej Góry - bazyliki i klasztoru, kino jest drugim budynkiem, który zwraca uwagę i budzi szacunek już samym swoim wyglądem. A kiedy się wejdzie do kina, to się okazuje, że ono naprawdę żyje.Tu mieszkańcy się spotykają, pracują fajni młodzi, pełni pasji ludzie. Oni łączą społeczną rolę kina, która polega na tym, żeby tu przychodzili ludzie, ze sobą dyskutowali z jego nowoczesną rolą. Dbają o to, aby było jak najlepiej wyposażone, miało aktualny repertuar - taki, który w chwili premiery pojawia się w Polsce i jednocześnie na ekranie gostyńskiego kina. I tak jest. Te wszystkie warunki są tutaj spełnione. Jest powód do świętowania.
Jakie atrakcje czekają gostyniaków w zwiazku z obchodami jubileuszu kina? Co Tomasz Raczek sądzi o planach dyrektora GOK Hutnik? Czytaj w kolejnym wydaniu "Życia Gostynia"