Przyszła na praktyki i została na kolejnych... 28 lat
Monika Sobkowiak w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego pracuje od 1 czerwca 1997 roku.
- Do KRUS trafiłam poprzez praktyki zawodowe, które w ramach nauki w szkole policealnej musiałam podjąć w urzędzie. Akurat tak się złożyło, że trafiłam do tej instytucji. To było rok przed moim faktycznym zatrudnieniem, gdy miejscowy urząd pracy wysyłał na tzw. prace interwencyjne i była możliwość zdobycia doświadczenia właśnie, wtedy jeszcze w oddziale, KRUS w Rawiczu. A że wkrótce okazało, że są też miejsca pracy, więc automatycznie udało mi się "wskoczyć" na etat. I tak upłynęło 28 lat - tłumaczy z uśmiechem kierowniczka placówki terenowej Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w Gostyniu.
Monika Sobkowiak nie tylko całe swoje życie zawodowe związała z KRUS, z jedną placówką, ale także wydziałem - ubezpieczeń.
- W Rawiczu najpierw był to wydział, który później przekształcił się w referat ubezpieczeń. Przez tych 28 lat zajmowałam się ubezpieczeniami: głównie zdrowotnymi, choć społecznymi również - zdradza M. Sobkowiak.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD ZDJĘCIEM - KLIKNIJ GRAFIKĘ, żeby PRZECZYTAĆ
"Może nie branżę, ale czemu nie pozycję zawodową"
Nie ukrywa, że propozycja awansu, którą otrzymała z wyższego szczebla, wymagała od niej dogłębnego przemyślenia całej sytuacji. Ostatecznie jednak zgodziła się pokierować gostyńską placówką KRUS.
- Zastanawiałam się, gdyż to nie była łatwa decyzja, a jej skutki powodowały "małą rewolucję" w moim w życiu. Przede wszystkim kwestia dojazdów ponieważ pracując jeszcze w Rawiczu, a nawet po zmianie miejsca zamieszkania na Dębno Polskie, do tamtejszej placówki miałam bardzo bliski, raptem trzy kilometry. A tutaj droga znacznie się wydłużyła. Z drugiej strony stwierdziłam, że trzeba coś zmienić w swoim życiu. Może nie branżę, ale czemu nie pozycję zawodową? I tak przystałam na propozycję pani dyrektor - opisuje Monika Sobkowiak.
Z pracownikami gostyńskiego KRUS-u zna się "za pan brat". Niektórzy przyuczali ją do pracy
Z racji tego, że jest to jej pierwsze kierownicze stanowisko, M. Sobkowiak przyznaje, że musi się wdrożyć w zarządzanie zasobami ludzkimi. Na szczęście załoga gostyńskiej placówki KRUS, to czasami osoby bardzo dobrze jej znane.
- W większości, gdyż Rawicz był kiedyś oddziałem regionalnym i Gostyń, Leszno czy Kościan mu podlegały. Dzisiaj jest to co prawda placówką o rozszerzonym zakresie, ale nadal się spotykamy. Może nie tyle co, kiedyś, gdy często były wspólne narady, ale nie mogę powiedzieć, że personalnie znalazłam się w zupełnie nowej sytuacji. Niektórzy pracownicy pracują dłużej ode mnie, a jedna z pań, które obecnie zajmuje się tutaj składkami jest dosłownie "znajomą twarzą", gdyż kiedyś też pracowała w Rawiczu w tym wydziale, do którego ja trafiłam i... przyuczała mnie do pracy - zdradza nowa kierownik.
Uważa, że jej relacje z pracownikami PT KRUS w Gostyniu ułożą się w miarę upływu czasu i podejmowania kolejnych decyzji związanych z prowadzeniem placówki.
- Myślę, że wszystko się ułoży. Tutaj panie wiedzą, co robić i co należy do ich obowiązków - dodaje osoba zarządzająca.
Kiedy nowa siedziba KRUS w Gostyniu?
Być może w trakcie jej urzędowania gostyński KRUS przejdzie prawdziwą rewolucję w postaci przenosin do nowej siedziby.
- Mam taką nadzieję, przynajmniej takie są plany - podsumowuje M. Sobkowiak.
Monika Sobkowiak ma 49 lat. Męża i dwójkę dzieci: syna 24 lata i córkę 17 lat. Wykształcenie wyższe, administracyjne.
Mieszka w Dębnie Polskim.
Zastąpiła na stanowisku Agnieszkę Klupś, która gostyńską placówką KRUS zarządzała od 1 sierpnia 2016 roku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.