reklama

Uprzykrzyć człowiekowi życie, zamiast wyjść do mieszkańca

Opublikowano:
Autor:

Uprzykrzyć człowiekowi życie, zamiast wyjść do mieszkańca - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Artykuł opublikowany w numerze 30/2015 Życia Gostynia

 

Niedługi odcinek chodnika w Kunowie przy ulicy Kościańskiej, raptem może 150 metrów, a stan nawierzchni katastrofalny. Jednego wjazdu do posesji właściwie nie ma, drugi bardzo zniszczony. To droga do kościoła i szkoły. Żeby było śmieszniej lub tragiczniej, prowadzi tamtędy oznakowana ścieżka rowerowa, ale chyba nikt nie odważy się tam jechać rowerem. Piesi często wychodzą na ruchliwą jezdnię, po której pędzą tiry. Właśnie zaczyna się remont odcinka nawierzchni do Jerki. Pojawiła się nadzieja, że wreszcie, za jednym razem chodnik będzie zrobiony. Niestety, okazało się, że nie ma go w planach. – Wszystkim mówię, że jest niebezpiecznie. Ale odpowiedź jest taka - nie ma pieniędzy, nie przewidują nie będą robić – mówią mieszkańcy jednej z posesji przy ulicy.

 

Nie chodzi o naszą wygodę

Kiedy dowiedzieli się, że zarządca drogi, czyli Zarząd Dróg Wojewódzkich, nie planuje remontu chodnika podczas modernizacji drogi, postanowili powiedzieć o sprawie naszej redakcji. - Nie chodzi o naszą wygodę. Tylko chodnik jest w takim stanie, że dzieci idąc do szkoły wychodzą na ulicę, kobiety z wózkami i starsi ludzie też, a tam jest lekki zakręt, tiry jadą. Dzwoniliśmy do rejonu dróg w Kościanie, prosiliśmy u burmistrza. Stwierdził, że na połowę z Kościanem zrobi, a teraz wszyscy umywają ręce – mówi właścicielka gospodarstwa. Jej zdaniem inwestycja nie jest też prowadzona dobrze, na posesję położoną dużo niżej, niż droga, będzie lała się woda. Z kolei jej mąż wyjaśnia, że w ubiegłym roku był przed wyborami u burmistrza Gostynia Jerzego Kulaka. - Obiecał, że będzie się sprawą zajmował, że może pod koniec roku jakieś tam pieniądze rejon coś „usupła” i on też i da się chodnik zrobić. Ale podobno burmistrz nic w tej sprawie od czasu naszej rozmowy nie zrobił. Twierdzi, że to należy do dróg wojewódzkich. Może to była kiełbasa wyborcza? – zastanawia się mieszkaniec Kunowa. Jak zauważa, do zrobienia został tylko odcinek od kościoła, do skrzyżowania. – Ten porządny, przy kościele, to robili pracownicy interwencyjni gminy, ale jeszcze za burmistrza Woźniakowskiego. Tylko moje dwa wjazdy są nietknięte – mówi. Dodaje, że jeszcze kilka tygodni temu, kiedy dowiedzieli się o modernizacji, mieli nadzieję, że chodnik wreszcie będzie zrobiony. – Dzisiaj przyjechał człowiek z nadzoru i powiedział, że nic nie będzie robione, ewentualnie podniesiony krawężnik o 5 centymetrów, ale to nam nic nie da. Samochodem jeszcze większy będzie problem, żeby wyjechać. Piaskiem zasypuję, ale widzę, jak ludzie się tu męczą, na przykład kobiety z wózkami – stwierdza rolnik.

 

Kiedy dowiedział się, że będzie kładziony tylko dywanik asfaltowy, próbował interweniować. – Ale oni wszyscy są na urlopach, nie chcą rozmawiać. Teraz twierdzą w gminie, że się nie mogą dołożyć, bo to nie ich droga, ale do innych się dokładają – zauważają mieszkańcy wsi. Wiedzą, że gmina wykonuje na przykład chodnik i ścieżkę rowerową przy innej drodze wojewódzkiej – w Gostyniu, przy ulicy Poznańskiej. – Czym się różnimy? Burmistrz o tym, że droga będzie modernizowana wiedział nie od wczoraj. Burmistrz nie może się dogadać i załatwić? My mamy to robić? – pytają. Zauważają, że taka inwestycja kosztuje miliony złotych. – To na taki chodnik może potrzeba 100 000 złotych. Nie można za jednym razem zrobić porządnie i byłoby jak się należy, ale nie i koniec. Uprzykrzyć człowiekowi życie, zamiast wyjść do mieszkańca – skarży się rolnik. Najbardziej zależy mu na wjazdach do posesji. Był już tak zdesperowany, że myślał o tym, aby samemu je zrobić. – Burmistrz mnie przestrzegł, że jak tak zrobię, to przyjadą i będę musiał je rozebrać i jeszcze karę zapłacić. Na karę nas nie stać – stwierdza żona.

 

Ruch jest duży

Jak mówi sołtys Eugeniusz Kruk, inwestycję ma na oku już od długiego czasu. - Sygnalizowałem kiedyś na sesji rady miasta, żeby przy okazji modernizacji Kunowo – Kościan, to wziąć pod uwagę. Zależy mi też na przejściu dla pieszych przy kościele – tłumaczy. Wcześniej nie mogło być wykonane, ponieważ druga strona ulicy nie była utwardzona. Teraz jest okazja, aby je zrobić. Sołtys chciałby również sygnalizację świetlną przy szkole. - Sygnał poszedł i takie oczekiwania są. Najgorszy odcinek jest właśnie od kościoła idąc w kierunku szkoły. Pisałem kiedyś do Kościana, bo bałem się, że dziecko, alby starszy się potknie i wpadnie pod koła. Jest tam niebezpiecznie, ruch tirów duży – przyznaje Eugeniusz Kruk. Podkreśla, że cały czas sprawę pilotuje, a mieszkańcy (nie tylko ci z posesji przy ulicy) o chodnik pytają. - Z tego co wiem, mają chyba wjazdy na 99 procent wjazdy zrobić. Mam nadzieję, że to 150 metrów chodnika też będzie zrobione. Rozmawiałem w urzędzie miasta z naczelnikiem kilkakrotnie. Ale gmina musi się targować z zarządem wojewódzkim, a województwo „spychologię” stosuje i tak wygląda – przyznaje sołtys.

 

Nie w tym roku

W rejonie dróg wojewódzkich w Kościanie poinformowano nas, że inwestycja, to wzmocnienie nawierzchni na odcinku Kunowo – Jerka. - Nie obejmuje chodników. Rozmawiałem już z pracownikiem z urzędu miasta. Temu gospodarzowi te dwa wyjazdy zrobimy, ale chodnik na ten rok nie był zaplanowany. Staramy się go wstawić, ale nie powiem, że wejdzie na przyszły rok, bo nie mogę takich deklaracji złożyć – wyjaśnił Andrzej Sporny, zastępca kierownika RDW w Kościanie. Przyznał, że chodnik jest w złym stanie. Czy rejon liczy na pomoc gminy w tym zakresie? Okazuje się, że nie. – Tam aż tak dużo nie ma tych chodników i staramy się sami. Z gminą mamy dobry kontakt więc ewentualnie, ale to nie na ten rok zadanie, może na przyszły, chociaż nic nie obiecuję – podkreślał zastępca kierownika. Dwa wjazdy zostaną wykonane w ramach bieżącego utrzymania rejonu dróg. - O kosztach nie będę mówił, kosztu chodnika tez nie jestem w stanie podać – mówił.

 

Odpowiedź urzędu

Urząd miejski pytaliśmy o to, jakie są szanse na dofinansowanie zadania lub interwencję w tej sprawie? - Inwestycję na drodze wojewódzkiej nr 434 przebiegającej przez Kunowo wykonuje jej administrator Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich. Droga jak i chodnik należą do samorządu województwa. Inwestor nie zaplanował remontu chodnika. Obecnie  w gminie sprawdzana jest możliwość ewentualnego wsparcia przełożenia fragmentu chodnika w Kunowie – odpowiedziała Elżbieta Palka, zastępca burmistrza Gostynia.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE