Burmistrz Borku Wlkp. Marek Rożek ogłosił konkurs na stanowisko sekretarza gminy.
Włodarz twierdzi, że bez osoby, pełniącej tę funkcję dotychczas doskonale radził sobie w zarządzaniu pracą w boreckim magistracie. - Ale takie są wymagania prawne. Od wystąpienia wakatu, w okresie 3 miesięcy, muszę albo wyznaczyć sekretarza, albo rozpisać konkurs na to stanowisko - wyjaśnia. Jednym z wymagań konkursowych wobec kandydatów jest co najmniej czteroletni staż pracy na stanowisku w urzędniczych jednostkach, w tym co najmniej dwuletni staż pracy na kierowniczym stanowisku urzędniczym. - Z moich pracowników, poza kierownikiem referatu ochrony środowiska Mirosławem Twardowskim i skarbnikiem gminy Mirosławą Kozłowską, nikt nie spełnia tych warunków. Ale te osoby pełnią właściwe funkcje w magistracie, pracują w bardzo rozbudowanych działach, mają mnóstwo obowiązków i nie mogę zabrać ich ze stanowiska. Poza tym struktura urzędu jak tak zorganizowana, że nie mam innego człowieka, który spełniałby warunki konkursu - tłumaczy Marek Rożek. Wybrany w konkursie sekretarz gminy, zgodnie z warunkami, ma pracować w boreckim magistracie na 1/2 etatu. Na tym stanowisku zastąpi Elżbietę Pawlak, która dotychczas - przez ostatnie 6 lat - pełniła funkcję sekretarza Borku (na 3/4 etatu), była też wiceburmistrzem (na 1/4 etatu). Po samorządowych wyborach pracuje na podobnym stanowisku w gminie Rawicz.
Więcej w najbliższym wydaniu "Życia Gostynia"
Czytaj też o tym, dlaczego Elżbieta Pawlak zrezygnowała z pracy w boreckim magistracie