Gdyby nie fakt, iż w próbie podpalenia domu w Borku Wielkopolskim, do którego doszło w niedzielę, 18 września mogło zginać starsze małżeństwo, całą sytuację można by określić jednym słowem: komedia.
Komiczne są w szczególności okoliczności zatrzymania trzech sprawców przestępstwa, którzy bardzo się „postarali”, aby policja ich odnalazła. Również niezdarność, z jaką zabrali się do podpalenia przywodzi na myśl słynny filmowy „Gang Olsena”.
Jednakże kara, która grozi trzem osobom pochodzącym spoza powiatu gostyńskiego do „śmiesznych” już nie należy.
Co zgubili w trakcie popełniania przestępstwa mężczyźni? Z czym jeden z podpalaczy przechadzał się przed kamerami monitoringu? - tego dowiesz się z dzisiejszego wydania „Życia Gostynia".
Czytaj także: o martwym wędkarzu w jeziorze