Auto (ford KA) na leszczyńskich "blachach" wypadło z drogi i wjechało w przydrożne krzewy na wyjeździe z Kunowa, w stronę Gostynia.
Na pomoc, około godz. 19.00, ruszyli mieszkańcy i przejeżdżający kierowcy. Jeden z nich wezwał karetkę pogotowia. Jednak, jak mówili świadkowie, po 25 minutach nadal jej nie było. W międzyczasie na miejsce przybył patrol policji. Osoby pomagające poszkodowanemu mówiły, że mogło to być zasłabnięcie. Kierowca powoli odzyskiwał świadomość. Podróżował sam.
Aktualizacja, 9 maja, godz. 12.00:
Gostyńska policja potwierdza, że kierowca zasłabł, zjechał na pobocze i uderzył w rosnące drzewa.
- Trwają dalsze ustalenia, co było przyczyną utraty świadomości. Jeżeli było to ze względów zdrowotnych, to wystosujemy pismo do starosty, aby mężczyznę skierować na badania lekarskie – mówi asp. Jakub Tomczak z Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Gostyniu.