Wszystko było na ten dzień przygotowane – wykoszone i wysprzątane boisko, atrakcje oraz czekające dzieci. Burzowa aura nie była w stanie zepsuć Dnia Dziecka w Gumienicach, który obchodzono z kilkudniowym opóźnieniem, bo 4 czerwca. Jak na zamówienie, słońce towarzyszyło jego uczestnikom cały dzień.
Była to sobota pełna niespodzianek i atrakcji, które zapewnili organizatorzy. Zabawy prowadziła animatorka Joanna Paszkowska z Pogorzeli. Byli także strażacy z OSP Gumienice, którzy zorganizowali ćwiczenia – zadaniem dzieci było strącenie przedmiotów strumieniem wody.
Nie obyło się bez polewania się nią, co sprawiło uczestnikom ogromną frajdę. Dużym powodzeniem cieszyły się też przejazdy bryczką wkoło wioski, kiełbaski z grilla oraz słodkości. Wszystko to przygotowali: panie z KGW, rada sołecka oraz sołtys wsi. - Było wesoło, gwarno, a przecież radość dzieci jest dla organizatorów największa nagrodą. Tamten tydzień był bardzo burzowy, a sobotnia, słoneczna aura sprawiła, że finał pod zimnym prysznicem był imponujący – wyjaśniała Grażyna Jarus, członkini KGW.
Na boisku sportowym przez kilka godzin świętowało około 60 dzieci. Były też zimne lody, kolorowe baloniki, malowanie twarzy i tańce.