Serce regionu Biskupizny - Domachowo stało się na ponad tydzień miejscem odbywa się "Przystanku Biskupizna". W gościńcu, na terenie probostwa oraz całej wsi dzieci mogły uczestniczyć w różnych zabawach i grach terenowych, które młodszym pokoleniom są już właściwie nieznane. - Stare, dobre podchody z różnorakimi zadaniami na trasie - mówiła Agnieszka Wujek, dyrektor GCKiR w Krobi.
- Postanowiliśmy pokazać maluchom, że nie trzeba wyjeżdżać daleko, aby się dobrze bawić, że są miejsca na terenie gminy Krobia równie ciekawe jak duże miasta - wyjaśniała dyrektor krobskiego ośrodka.
Podczas słuchania historii kościoła najmłodsi musieli znaleźć wskazówki we wnętrzu świątyni, prowadzące do „domachowskiego skarbu”. Był także konkurs gwarowy oraz warsztaty kulinarne pokazujące, że Biskupizna to także dobre jedzenie.
Jeden dzień miał odmienny scenariusz od pozostałych. Dzieci miały okazję, pod okiem nauczycieli z Zespołu Szkół Rolniczych w Grabonogu, zbudować własne domy dla pszczół, które trafią do przydomowych ogródków. W organizacji całej imprezy bardzo pomagał sołtys Domachowa, po którego podwórku ciągle kręciły się gromadki „pszczółek”.
Kto jeszcze przyłączył się do podchodów? Jakie zioła najbardziej "smakowały" dzieciom? Czy będzie kolejna edycja imprezy?
Dowiedz się więcej w aktualnym wydaniu "Życia Gostynia".