Lokalny przewoźnik bez wymaganego pozwolenia przewoził dzieci.
Odkryli to inspektorzy oddziału leszczyńskiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Poznaniu. Sytuacja miała miejsce w Borku Wielkopolskim. Inspektorzy z Leszna skontrolowali autobus, który wykonywał regularny specjalny przewóz dzieci i należał do lokalnego przewoźnika. Podczas kontroli stwierdzono wykonywanie przewozu bez wymaganego zezwolenia.
- Wobec takiego odkrycia wszczęto z urzędu postępowanie administracyjne wobec właściciela autobusu. Taka nieuczciwa konkurencja przewoźników, może być zagrożona karą pieniężną w wysokości 8 tysięcy złotych – zaznacza Piotr Laskowski, rzecznik prasowy ITD. Dodaje, że uczciwy przewoźnik musi między innymi ponieść koszty pozwolenia, szkoleń kierowców. – Ten, którego skontrolowali inspektorzy pozwolenia nie miał, a mimo to woził dzieci – podkreśla.
Burmistrz Borku Wlkp. Marek Rożek podkreśla, że sprawa nie dotyczy pojazdu należącego do gminy.
– Najprawdopodobniej jeden z autobusów, który przewozi dzieci jakiegoś pozwolenia nie miał, ale nie był to autobus gminny. Nasz bus ma wszystkie konieczne dokumenty. Kto, co ma w papierach poza przetargiem, który się odbywa na transport to już nie jest sprawą gminy Borek Wlkp. – mówił. Burmistrz wyjaśniał, że samorząd ogłaszał przetarg na dowóz dzieci i wówczas firmy przedstawiły wszystkie konieczne dokumenty. – Jeżeli w trakcie komuś wyjdzie termin i nie dopełni (przepisów - przyp. red.), to sprawa przewoźnika i to on płaci karę – powiedział Marek Rożek.