Artykuł opublikowany w numerze 43/2015 Życia Gostynia
Uruchomiona w sierpniu nowa proszkownia mleka w Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu ma zdolność 300 000 litrów mleka na dobę, czyli 30 ton wyrobu gotowego. - Do tej pory mogliśmy produkować tylko mleko w proszku odtłuszczone, a na nowej wieży możemy produkować i odtłuszczone, i mleko w proszku pełne, mleko w proszku wzbogacone tłuszczami roślinnymi, ewentualnie możemy usługowo, bo my serwatki nie mamy, proszkować też serwatkę – mówił Grzegorz Grzeszkowiak, prezes SM. W ubiegłym tygodniu uroczyście oddano do użytku nowo wybudowany obiekt na terenie zakładu przy ulicy Wielkopolskiej. Jak podkreślał prezes, rzadko spółdzielnia decyduje się organizację uroczystych otwarć. Tym razem tak było. Goście obejrzeli proszkownię, a obiekt poświęcił ks. Zbigniew Starczewski COr ze Świętej Góry.
Tempo bardzo dobre
Decyzję o inwestycji podjęto w 2014 roku. W budowę zaangażowane były firmy: LUKRO, BUCHER UNIPEKTIN, MLEKOMAT, CUBATO i DREWMAX. - Tempo prac i uruchomienia proszkowni nas bardzo cieszyły. Pierwsze prace ziemne rozpoczęto na początku marca tego roku, w sierpniu już była uruchomiona produkcja mleka w proszku – tłumaczył Grzegorz Grzeszkowiak. Proszkownia powstała ze środków spółdzielni oraz kredytu inwestycyjnego. W imieniu rady nadzorczej za inwestycję dziękował Andrzej Kubiak. – Podziękowania dla zarządu i całej kadry technicznej. Bardzo dobrze, że naszą firmę rozbudowujemy. Proszek, który wyprodukujemy ma naszą spółdzielnię wypromować nie tylko w kraju, ale w Europie i na całym świecie. Po wprowadzeniu rosyjskiego embarga, tym bardziej musimy szukać rynków zbytu. W tej chwili, po uwolnieniu kwot mlecznych możemy produkować dużo mleka. Dobrze, że jest spółdzielnia mleczarska, która nam surowiec przerobi. Bardzo się cieszymy, bo mało jest mamy firm, gdzie my, jako producenci mamy do powiedzenia dużo, czy bardzo dużo, bo jesteśmy jej właścicielami – podkreślał Andrzej Kubiak.
Po co mleko zagęszczać, jeśli można proszkować?
Goście zwiedzili nowoczesny obiekt. Pracownicy spółdzielni pokazali i omówili jak działa zautomatyzowana linia produkcyjna – począwszy od dostarczenia mleka do proszkowni, aż po dział pakowania gotowego produktu w 25 kilogramowe worki. – Decyzję o inwestycji podejmowaliśmy na jednej podstawie - do tej pory przez lata sprzedawaliśmy nadwyżki mleka, które posiadamy w postaci mleka zagęszczonego odtłuszczonego wysyłanego cysternami. Okres przydatności tego produktu jest 2 tygodnie. Po co mleko zagęszczać i wysyłać cysternami, skoro można zrobić z niego proszek? – pytał retorycznie prezes Grzegorz Grzeszkowiak. W zależności od koniunktury na rynku spółdzielnia może produkować proszek odtłuszczony lub pełny. - Wszystko zależy od tego, który będzie się lepiej opłacał. Proszek ma okres przydatności 18 miesięcy. Rynek pokazuje, że na mleko w proszku zbyt jest i będzie zawsze. Są rejony świata, duże obszary, gdzie mieszkają ludzie, a warunków do produkcji mleka nie ma. Z mleka w proszku można zrobić wiele rzeczy, wystarczy dodać wodę – przyznaje prezes SM. Spółdzielnia nie zwiększy zatrudnienia w związku z oddaniem do użytku proszkowni. Obecnie w firmie zatrudnionych jest 455 pracowników.
- Nie zwiększymy zatrudnienia. My je stale zmniejszamy. Pamiętam czasy, gdzie zakład przerabiał 200 000 litrów mleka na dobę, a zatrudnionych było nawet 515 osób. Dzisiaj przerabiamy 500 000 litrów mleka na dobę, z możliwością jeszcze większego przerobu, a zatrudniamy 455 pracowników – mówi prezes Grzegorz Grzeszkowiak.
Proszek ma okres przydatności 18 miesięcy, a mleko zagęszczone odtłuszczonego – 2 tygodnie
Uruchomiona w sierpniu nowa proszkownia mleka w Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu ma zdolność 300 000 litrów mleka na dobę, czyli 30 ton wyrobu gotowego – razem ze starą proszkownią, która ma zdolność przerobową 100 000 litrów na dobę zdolność SM w Gostyniu wynosi 400 000 litrów na dobę
