Trwa rewitalizacja parku w Karolewie. Chodzi o to, aby stał się bezpiecznym miejscem rekreacji i wypoczynku dla mieszkańców boreckiej gminy. Pierwsze wiosenne porządki zostały tam już przeprowadzone kilka tygodni temu. Obecnie wycinane są drzewa, które były chore, połamane. – Chodzi też o usunięcie niebezpiecznych nawisów i konarów – informuje Mirosław Twardowski, inspektor z Urzędu Miejskiego w Borku. Prace, związane z wycinką zostały zaplanowane i uzgodnione z konserwatorem zabytków, który zdecydował, jakie drzewa i konary usunąć. W sumie zniknie około trzydziestu drzew, gdyż zagrażały mieszkańcom.
TUTAJ ZOBACZ kto jeszcze jesienią w parku w Karolewie - oprócz spadających gałęzi - widział lwy i psy?
Jak zapowiada Mirosław Twardowski, w dalszym etapie rewitalizacji parku posadzonych będzie kilkadziesiąt młodych drzew. Do porządkowych prac gminnych, prowadzonych w parku, dołącza się także Henryk Ordanik, do niedawna właściciel terenu, na którym położone jest gospodarstwo rolne w Karolewie, właściciel sąsiadującego z parkiem pałacu. - W najbliższym czasie planujemy zakupić nowe ławki do parku oraz kosze na śmieci. Co roku około 10 000 zł w gminnym budżecie będziemy przeznaczać na utrzymanie parku - dodaje Mirosław Twardowski.
Gmina Borek prowadzi też intensywną rekultywację dawnego wysypiska śmieci. W miejscu składowiska odpadów nasadzane będą drzewa o nazwie wierzba energetyczna.
- Przez parę lat drzewo rośnie do określonej wysokości – 4 czy 5 metrów, później jest ścinane i z tego produkuje się opał. Później odrasta znowu. Ta wierzba służy do opalania w piecach na biomasę – informuje Mirosław Twardowski. W gminie Borek łącznie zaplanowano 400 nowych nasadzeń.