Spokojnej nocy nie mieli mieszkańcy Goli. W jednym z gospodarstw rolnych, już po północy wybuchł tam pożar. Płonął budynek gospodarski - stodoła połączona z oborą - SZCZEGÓŁOWO PISZEMY O TYM TUTAJ.
Akcja gaszenia nocnego pożaru trwała ponad 9 godzin. Strażacy zjechali do jednostek dosłownie przed chwilą.
- Działania zaczęły się około godz. 1.00 w nocy. W kulminacyjnym momencie brało udział 12 zastępów straży pożarnej: zastępy JRG Gostyń, ochotnicy z gminy Gostyń oraz z gminy Piaski - poinformował kapitan Marcin Nyczka, rzecznik prasowy KP PSP w Gostyniu.
Po opanowaniu pożaru należało posprzątać pogorzelisko. W tym pomagali miejscowi rolnicy, którzy przyjechali ze swoim sprzętem. - Musielismy wywieźć siano czy słomę, które się zapaliły, na pola i przelać to wodą. Prowadziliśmy też drobne zmiany rozbiórkowe przy resztkach konstrukcji dachu, aby nie zagrażały bezpieczeństwu. Dlatego tak długo to trwało - wyjaśnił Marcin Nyczka.
Jeśli chodzi o przyczynę pożaru, strażacy wciąż nie potwierdzają plotek o rzekomym podpaleniu. - Na razie nie podajemy żadnych przyczyn wybuchu pożaru - podkreśla kapitan Marcin Nyczka.
Na miejscu zdarzenia działa policja, dojechał też biegły sądowy do spraw przeciwpożarowych. - Pojawili się też specjaliści z nadzoru budowlanego i oni będą prowadzić dochodzenie - dodaje rzecznik prasowy KP PSP w Gostyniu.
Właściciel gospodarstwa rolnego w Goli określił starty na około pół miliona złotych. Spaleniu uległa cała konstrukcja dachu stodoły, około 100 balotów siana oraz zboże. Ogień zniszczył podręczny sprzęt gospodarzy. Nie udało się uratować 3 sztuk bydła.